Roy Keane kpi z derbów Manchesteru. "Nigdy nie widziałem, żeby było po nich tyle uścisków"

Roy Keane jest rozczarowany poziomem derbów Manchesteru. Jego zdaniem żadna z drużyn nie pokazała, że chce wygrać.
Trudno się dziwić Irlandczykowi, bo starcie drużyn z Manchesteru zawiodło na całej linii. Długimi fragmentami z boiska wiało nudą, a gra nie była zbyt intensywna.
- Ten mecz był naprawdę kiepski. Nikt nie pokazał, że chce go wygrać. Do tego tylko dwie kartki. Nigdy nie widziałem, żeby po derbach było tyle uścisków i rozmów - komentuje Keane.
- City długo utrzymywało się przy piłce, ale było przewidywalne. Grało na boku, do tyłu. Brakowało w tym intensywności i prawdziwej jakości. United? Chwała im za to, że w defensywie poradzili sobie dobrze - dodał Irlandczyk.
Były kapitan Manchesteru United gani oba zespoły za nastawienie do gry. Jego zdaniem rywale zaprezentowali godny pożałowania minimalizm.
- Takie mecze trzeba chociaż spróbował wygrać. Sam występowałem w drużynie, która nie zgadzała się na remisy. A to John Stones po derbach mówi o tym, że zachowali czyste konto - podsumował Keane.
Wyżej po derbach w tabeli jest Manchester United, który zajmuje ósme miejsce. Manchester City jest pozycję niżej. Do lokalnego rywala traci jeden punkt.