Rosyjskie media zezłomowały Rybusa. Krótko i konkretnie
Rosyjska prasa kontynuuje kpiny z Macieja Rybusa. Dziennikarze wciąż naśmiewają się z tego, że Polak pozostaje bez klubu.
Nie licząc roku przerwy na grę w Lyonie, Maciej Rybus przywdziewał trykoty rosyjskich klubów od 2012 roku. Po czerwcowym rozstaniu z Rubinem Kazań pozostaje jednak bez klubu.
Piłkarz nadal pozostaje w Rosji. Chociaż jego agent, Roman Oreszczuk, zapewnia, że już za chwilkę, już za moment znajdzie mu nową ekipę, brakuje nawet doniesień o propozycjach.
Komentarze agenta wyglądają kuriozalnie. - Maciejowi nie podobają się kluby, które się nim interesują, a my interesujemy się klubami, którym nie podoba się Maciej - oceniał ostatnio.
Beznadziejną sytuację byłego reprezentanta Polski skwitował portal Business Online. Rosyjscy dziennikarze nawiązali do reszty zawodników, którym skończyły się kontrakty w Kazaniu.
- Darko Jevtić ma klub w Serbii, Alaksandr Martynowicz w Kazachstanie, Rybus siedzi w domu. To chyba największe rozczarowanie zeszłorocznego okna transferowego - napisano.
- Polak stał się wolnym agentem i mógł przenieść się za darmo do dowolnego klubu. Miał na to całe lato, ale ostatecznie nie znalazł nowej pracy. Jego agent twierdzi, że zawodnik ma oferty. Fakt pozostaje jednak faktem: Rybus nie ma klubu - dodano.
Rybus rozegrał w Rosji 218 spotkań. Strzelił w nich 23 gole oraz dołożył 28 asyst. Oprócz Rubina Kazań reprezentował barwy Tereka Grozny oraz moskiewskich Lokomotiwu i Spartaka.