Rosjanie pewni odejścia zagranicznych piłkarzy. "Będą mogli rozwiązać kontrakty. Będą problemy z płatnościami"

Inwazja Rosji na Ukrainę ma ogromny wpływ na świat sportu. "Sborna" została już oficjalnie zawieszona w prawach członka FIFA oraz UEFA. Tamtejsze kluby wykluczono z europejskich pucharów.

W najbliższych dniach coraz więcej osób decydować się będzie zapewne na odejście z Rosji. Uczynił tak między innymi trener Lokomotiwu Moskwa, Markus Gisdol. Niemiec we wtorek zrezygnował z pracy.

Sami Rosjanie nie mają wątpliwości, że w jego ślady pójdą kolejni trenerzy oraz piłkarze - prawdopodobnie będą wśród nich także reprezentanci Polski. Aleksander Żotow, prezes Rosyjskiego Związku Zawodowego Piłkarzy, nie owijał w bawełnę w rozmowie z portalem "Sport24.ru".

- W tej sytuacji uważam, że obcokrajowcy bez ryzyka dyskwalifikacji będą mogli sami rozwiązać kontrakty. Wątpię, by Izba FIFA i Sąd Arbitrażowy w Lozannie podejmowały decyzje przeciwko zawodnikom, biorąc pod uwagę obecną sytuację - powiedział.

- Piłkarz zawsze może powiedzieć, że boi się o siebie i swoją rodzinę. Wymyśli dowolny powód. W rzeczywistości mamy do czynienia z czynnikiem siły wyższej. Zakładam, że będą problemy z płatnościami z kontraktów. Będzie wystarczająco dużo powodów, by je rozwiązać - podkreślił.

- Wszystko będzie zależało do tego, czy zawodnik lub trener chce opuścić Rosję, czy nie. Widzimy, że ten trend się rozpoczął i umowy już są rozwiązywane. Następuje to za obopólną zgodą, ponieważ wszyscy rozumieją obecną sytuację - zakończył.