Ronaldo zdradził, co stało się w szatni Portugalii. Od tego zaczęła się demolka Polaków
Reprezentacja Portugalii była bezlitosna dla Polaków. Cristiano Ronaldo przyznał, że to zasługa tego, co wydarzyło się w przerwie w szatni jego drużyny.
Portugalczycy rozbili Polaków aż 5:1. Wszystkie gole strzelili w drugiej połowie. Ronaldo nie ukrywa, że on i jego koledzy wyszli na nią z innym nastawieniem niż na początku meczu.
- W naszej grze pojawiło się więcej agresji. Trener zmienił nieco nasze nastawienie taktyczne, w grze pojawiło się więcej dynamiki. Wiedzieliśmy, że musimy być bardziej agresywni i zaczepni – mówił Ronaldo, którego cytuje portal tvpsport.pl.
- Przesłanie było takie, że w drugiej połowie musieliśmy wyjść silni, ponieważ chcieliśmy wygrać. Graliśmy u siebie, graliśmy przed naszymi fanami i musieliśmy wyjść z nożem w zębach, jak to mówią. I tak właśnie się stało - dodał mówiąc o odprawie z przerwy meczu.
Ronaldo zwrócił uwagę na jeszcze jedną zmianę w postawie reprezentacji Portugalii. Po przerwie on i jego koledzy koncentrowali się wyłącznie na grze w piłkę.
- Musieliśmy przestać rozmawiać z sędzią, wszyscy, szczególnie ja. Byliśmy bardzo zaniepokojeni decyzjami sędziego i w drugiej połowie nie daliśmy mu nawet argumentu. Myślę, że tak było lepiej, ponieważ wszyscy skoncentrowaliśmy się na grze i wszystko poszło dobrze - podsumował Ronaldo.
Portugalia jest już pewna zwycięstwa w grupie. Na zakończenie tego etapu rozgrywek zagra z Chorwacją. Ma nad nią sześć punktów przewagi.