Ronald Koeman po rozmowie z szefem FC Barcelony. "Powiedział, że ma do mnie zaufanie, ale to może się zmienić"

W ostatnich tygodniach nie brakowało spekulacji na temat możliwej zmiany szkoleniowca w zespole "Blaugrany". Wiele miało zależeć od tego, kto wygra wybory na nowego prezesa klubu.

Ostatecznie zwyciężył w nich Joan Laporta, który potem wybrał się z drużyną do Paryża na rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. Choć "Barca" odpadła z rozgrywek, to na Parc des Princes zaprezentowała się naprawdę dobrze.

W tej chwili najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się pozostanie Koemana na stanowisku. Holender ma jednak świadomość, że wszystko zależy od tego, jak jego drużyna zaprezentuje się w końcówce sezonu.

- Prezes powiedział mi po meczu z PSG, jeszcze w samolocie, że ma do mnie zaufanie. Ale to może się zmienić, jeśli wyniki zaczną się pogarszać - powiedział Koeman.

- Musimy dalej pracować i mam nadzieję, że potrwa to jeszcze przez długi czas. To prawda, że po jutrzejszym meczu czeka nas przerwa i będziemy mieli czas, aby porozmawiać o przyszłości zespołu - dodał.

- Chcemy wykorzystać te dwa tygodnie, aby porozmawiać o piłkarzach, transferach i poznać siebie nawzajem - zakończył Holender.