Ronald Koeman musi radzić sobie bez nowego obrońcy. FC Barcelona zrezygnowała z zimowego transferu

Według katalońskiej rozgłośni "RAC1" nie ma szans na zimowy transfer Erica Garcii. Odwołano wieczorne spotkanie między tymczasowym prezesem klubu, Carlesem Tusquetsem, a także kandydatami w marcowych wyborach na nowego sternika "Blaugrany".
Ronald Koeman publicznie przyznawał, że liczy na zimowe wzmocnienia zespołu. Holender jest świadomy problemów finansowych, ale miał nadzieję, że mimo to uda się sprowadzić chociaż nowego defensora.
Szanse na to nie były małe, bo Eric Garcia bardzo chce znów występować w stolicy Katalonii. Hiszpański obrońca zakomunikował Manchesterowi City, że nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu.
Według informacji, jakie przekazał Victor Font, jeden z kandydatów na prezesa klubu, Anglicy byliby skłonni sprzedać piłkarza za trzy miliony euro plus bonusy. Całą kwotę można by było uiścić dopiero po zakończeniu sezonu.
Co więcej, sam piłkarz by gotowy, aby do czerwca zrezygnować z całości przysługującej mu pensji. Koszt całej transakcji byłby więc naprawdę niewielki, jak na defensora tej klasy.
Do tego potrzebna była jednak nie tylko zgoda tymczasowego prezesa "Barcy", Carlesa Tusquetsa, ale także wszystkich kandydatów, którzy wystartują w marcowych wyborach. A zdecydowany sprzeciw wyraził Joan Laporta.
Na piątkowy wieczór zaplanowano kolejne spotkanie w tej sprawie. Jak donosi radio "RAC1", nie dojdzie ono do skutku. Zapadła już decyzja, aby transfer Garcii odłożyć na lato. Wówczas będzie on wolnym zawodnikiem.
Fabrizio Romano donosi z kolei, że Hiszpan na pewno w przyszłym sezonie reprezentował będzie barwy "Blaugrany". W tej sprawie miał już porozumieć się z klubem, którego jest wychowankiem.