Ronald Koeman mocno o Barcelonie. Uderza w Laportę, mówi o Xavim. "Nie mogę udawać, że nic się nie wydarzyło"
Ronald Koeman po raz pierwszy od zwolnienia z Barcelony zabrał głos w mediach. Holender odpowiadał na pytania “Algemeen Dagblad”.
Koeman przyznał, że raczej szybko nie pojawi się na Camp Nou.
- Nie zobaczą mnie tam przez jakiś czas, jeszcze nie mogę tego zrobić. Przy tym prezydencie nie mogę udawać, że nic się nie wydarzyło - stwierdził.
Holender wciąż ma żal do działaczy “Dumy Katalonii”.
- Nie dali mi tyle czasu, ile jemu [Xaviemu - przyp. red.]. Wciąż mnie to boli. Pracowałem z wieloma kontuzjowanymi piłkarzami. Teraz Pedri znów jest w formie, Ousmane też… Widać wszystko - powiedział Koeman.
Były szkoleniowiec klubu z Camp Nou podkreśla, że nie był ulubieńcem obecnego prezydenta klubu, Joana Laporty.
- Nie byłem trenerem Laporty. Czułem to od początku, po wyborach nie było porozumienia. Brakowało odpowiedniego wsparcia z góry. Pieniądze nie były dla mnie ważne. Chciałem odnieść sukces jako trener Barçy. Robiłem wszystko, co mogłem, ale zdałem sobie sprawę, że Laporta chciał się mnie pozbyć, bo nie zostałem zatrudniony przez niego. Tysiąc razy powiedział mi, że nie zatrudni Xaviego, bo brakowało mu doświadczenia. Potrzebował kogoś, za kim mógł się schować - podkreślił.
Koeman został zwolniony z Barcelony w październiku 2021 roku. Od listopada zespół prowadzi już Xavi. Ostatnio zespół pod wodzą Hiszpana prezentuje się wyjątkowo dobrze. Wyeliminował Napoli w Lidze Europy, a w La Liga awansował na czwarte miejsce.