Romanczuk: Straciliśmy za dużo punktów na swoim boisku

- To był bardzo intensywny rok. Rozegraliśmy w nim dużo meczów, przeżywaliśmy huśtawki nastrojów - wyznał Taras Romanczuk w obszernej rozmowie z oficjalnym serwisem Jagiellonii.
Wicemistrzowie Polski zimową przerwę spędzą na czwartym miejscu w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Do prowadzącej Lechii Gdańsk tracą dziewięć punktów.
- Patrząc na aktualną sytuację w tabeli panuje ogromny ścisk. Czołówka niestety trochę nam uciekła, ale wiosną musimy zrobić wszystko, aby dogonić Lechię i Legię - podkreślił reprezentant Polski.
- Na przestrzeni ostatnich miesięcy daliśmy z siebie dużo sił i emocji. Niestety w tym sezonie zagraliśmy kilka słabszych meczów. Powinniśmy wyciągnąć wnioski i nauczki z lat ubiegłych. Musimy pamiętać, że nikogo nie można lekceważyć i na każde spotkanie należy wychodzić z podobnym nastawieniem - stwierdził Romanczuk.
- Takie spotkania jak z Zagłębiem Lubin lub Śląskiem Wrocław (porażki 0:4 - przyp. red.) nie mają prawa nam się więcej zdarzać. My w rundzie jesiennej straciliśmy za dużo "oczek" przy Słonecznej. Później te punkty są bezcenne i brakuje ich w kluczowych momentach - zaznaczył podopieczny Ireneusza Mamrota.
- Zainteresowanie mediów było olbrzymie, w związku z przyznaniem mi obywatelstwa oraz powołaniem do reprezentacji Polski. Z czasem niektórzy żartowali, że w pewnym momencie wyskoczę im z lodówki. Z drugiej strony dostałem nauczkę, jak sobie radzić z takimi sytuacjami. Rok był ciekawy, jeden z lepszych w mojej karierze - podsumował Romanczuk.