Romanczuk: Do trzech razy sztuka

Jagiellonia Białystok wygrała przed własną publicznością z Piastem Gliwice 2:0. Taras Romanczuk, który strzelił gola i zanotował asystę, powiedział, że jego zespół znacznie wcześniej powinien rozstrzygnąć losy spotkania.
- Widać było, że od początku meczu dochodzimy do sytuacji po stałych fragmentach gry. Już w pierwszych minutach miałem dobrą okazję, ale Hebert wybił piłkę z linii bramkowej. Potem główkował Ivan Runje, ale jemu też nie udało się strzelić gola. Jednakże do trzech razy sztuka i za trzecim razem już wpadło
- Powinniśmy byli ten mecz rozstrzygnąć wcześniej. Szkoda, że "Tomas" nie strzelił tego gola z rzutu wolnego, bo jego strzał był naprawdę przepiękny, ale trafił tylko w poprzeczkę. Wierzę, że następnym razem będzie lepiej, ale można się cieszyć z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu, a Piast w całym meczu nie miał dobrych sytuacji do strzelenia gola
- Zobaczymy, jak to na nas wpłynie. Być może trener da nam trochę odpocząć, ale już niedługo mecz z Legią. Myślę, że za dwa tygodnie na stadion przyjdzie dużo ludzi i w takim spotkaniu nie będziemy mogli odpuścić żadnej piłki. Wierzę, że powalczymy o trzy punkty
- podkreślił.