Roman Kołtoń podsumował kadencję Paulo Sousy. "Nic tylko pojechać na mundial w Katarze"

Portugalczyk poprowadził reprezentację biało-czerwonych w jedenastu spotkaniach. Jego bilans to trzy zwycięstwa, trzy porażki i pięć remisów.

- Masz po swojej stronie aż dwóch prezesów PZPN - byłego, Zbigniewa Bońka (co wydaje się oczywistym) i obecnego Cezara Kuleszę (co dobrze świadczy o nowym szefie związku, że nie szuka na siłę rewolucji). Nic tylko pojechać na mundial w Katarze - na chwałę polskiej piłki - stwierdził Kołtoń na łamach "Interii", zwracając się do Sousy.

Dziennikarz zwraca uwagę na fakt, że selekcjoner nie boi się eksperymentować. W kadrze zaczynają pojawiać się nowe nazwiska.

- Raz nominujesz Kamila Piątkowskiego i Jakuba Kamińskiego, a następnego dnia Bartosza Slisza i Damiana Szymańskiego. Ten ostatni okazuje się strzałem w dziesiątkę. Strzela gola na wagę remisu z wicemistrzami Europy - zauważył Kołtoń.

Ostatnie zgrupowanie pokazało również, że Sousa powinien zawsze stawiać na formację z dwoma napastnikami. Pozwala to Robertowi Lewandowskiemu wykorzystać pełnię swojego potencjału.

- Myśl o tym, jak można efektywnie wykorzystać Lewandowskiego. W tym pomyśle musi być drugi napastnik! Po prostu musi (dlatego popełniłeś jeden zasadniczy błąd - nie wystawiając drugiego napastnika obok RL9 w meczu ze Słowacją). Bo jak właściwie wykorzystasz "Lewego", to odpłaci ci się słowami ("Wiemy, co chcemy grać" - na konferencji przed wrześniowymi meczami), ale i bramkami ( 9 w 9 spotkaniach) - wyliczył Roman Kołtoń.