Roma wyrwała remis! Festiwal słupków i poprzeczek [WIDEO]
Podział punktów w hicie Ligi Europy! Tottenham zremisował z Romą 2:2. Grał Nicola Zalewski.
Obie ekipy od pierwszych minut liczyły na zdobycie szybkiej bramki. Ta sztuka udała się Tottenhamowi, kiedy Sarr wywrócił się w polu karnym rywali po ostrym pojedynku z obrońcą.
Sędzia początkowo zbagatelizował sytuację, natomiast po konsultacji z arbitrami VAR wskazał na wapno. Do rzutu karnego poszedł Son, który pewnym strzałem pokonał Svilara.
Po chwili przestoju Roma ruszyła do ataku. Bardzo aktywny na połowie rywali był Dybala, który w 20. minucie dorzucił asystę z rzutu wolnego przy uderzeniu głową Ndicki.
"Giallorossi" nie zamierzali się zatrzymywać. Już dwie minuty później do siatki z pierwszej piłki trafił El Shaarawy. Ku zadowoleniu "Kogutów" bramki nie uznano z powodu spalonego.
To uskrzydliło "Koguty". Znakomitą okazję miał Johnson, którego strzał został zablokowany. W 33. minucie trafił jednak do siatki, w tempo wykańczając podanie Kulusevskiego.
Kolejne gole wydawały się być kwestią czasu. Kulusevski trafił tylko w słupek, a Son uderzył minimalnie ponad poprzeczką. Dobrze bronił też Svilar. AS Roma była zupełnie bezradna.
Po przerwie "Giallorossi" mogli narzekać na ogromny brak szczęścia. Zarówno Kone, jak i Dowbyk trafiali do siatki "Kogutów" po spalonym. Analiza VAR potwierdzała decyzje z boiska.
Kolejni gracze trafiali też w "aluminium". Angelino obił słupek, Porro z rzutu wolnego strzelił w poprzeczkę. Uderzenie Solanke tak samo się od niej odbiło. Kone uderzył zaś obok siatki.
Dopiero w doliczonym czasie gry futbolówkę do siatki udało się wepchnąć Hummelsowi. Strzałem bez zastanowienia zapewnił on remis Romie. Skończyło się wynikiem 2:2.
W 65. minucie na murawę wszedł Zalewski. Reprezentant Polski opisał się kilkoma celnymi podaniami, ale nie udało mu się jednak dobrze zaistnieć ani w ofensywie, ani w defensywie.