Roma wstaje z kolan! Koncert "Giallorossich" [WIDEO]
AS Roma przerwała serię kompromitujących wpadek. Ekipa Claudio Ranieriego na własnym stadionie wygrała 4:1 z Lecce w 15. kolejce Serie A.
Roma podeszła do tego starcia po serii fatalnych wyników. "Giallorossi" nie zdobyli ani jednego punktu w czterech poprzednich kolejkach.
Podopieczni Ranieriego mogli objąć prowadzenie już na początku meczu z Lecce. Wladimiro Falcone popisał się refleksem, zatrzymując Paulo Dybalę. W kolejnej akcji Stephan El Shaaraway posłał niecelne dośrodkowanie.
W 11. minucie Dybala oddał kolejny strzał, tym razem niecelny. Roma napierała i udokumentowała przewagę. Alexis Saelemaekers dostał prostopadłe podanie od El Shaarawy'ego, po czym lewą nogą posłał piłkę obok Falcone.
W 18. minucie Zeki Celik doznał urazu. Kontuzjowanego Turka zmienił Saud Abdulhamid. Wydawało się, że Roma kontroluje boiskowe wydarzenia. Lecce rzadko gościło na połowie rywali, ale kiedy goście już to zrobili, to wywalczyli rzut karny. W 37. minucie Abdulhamid sprokurował jedenastkę. Krstović pewnie pokonał Svilara.
Do przerwy utrzymał się wynik 1:1. Na początku drugiej odsłony Falcone zatrzymał Paredesa i Saelemaekersa. Bramkarz nie musiał interweniować przy niecelnej próbie Dybali.
Roma odzyskała prowadzenie po idealnej główce Manciniego. Włoch skorzystał z celnej centry El Shaarawy'ego, który zaliczył drugą asystę w tym meczu. Rzymianie poszli za ciosem, w 66. minucie Pisilli trafił do siatki.
W 81. minucie Nicola Zalewski zameldował się na murawie. Reprezentant Polski zmienił El Shaarawy'ego. Kone ustalił wynik meczu, posyłając płaski strzał obok Falcone.
Roma zwyciężyła 4:1, dzięki czemu wskoczyła na 11. miejsce w tabeli. Lecce pozostaje na 16. lokacie.