"Robił wszystko, by być gotowym". Włosi o szczegółach urazu Zalewskiego
Nicola Zalewski z powodu kontuzji nie przyjedzie ostatecznie na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Dwaj włoscy dziennikarze w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet opowiedzieli nieco więcej o sytuacji piłkarza w Interze Mediolan.
Nie jest tajemnicą, że pierwotna decyzja o powołaniu Zalewskiego nie spodobała się trenerowi Interu, Simone Inzaghiemu. Opowiedział o tym Alessandro De Felice, dziennikarz Goal.com oraz fcinter1908.it.
- Powołanie Zalewskiego nie spodobało się Interowi i trenerowi Simone Inzaghiemu, który nie mógł skorzystać z niego w niedzielnym meczu z Atalantą - powiedział De Felice.
- Nicola pauzuje od 1 marca i opuścił już pięć spotkań, w tym dwa mecze w Lidze Mistrzów. Z tego powodu władze klubu miały nadzieję, że Zalewski nie będzie wystawiony na zbędne ryzyko w meczu reprezentacji Polski i będzie mógł wrócić do gry tak szybko, jak to możliwe. I uniknie w ten sposób dalszych urazów - podkreślił.
W podobnym tonie w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet wypowiada się również Gianluca Viscogliosi ze SportItalia. Zalewski już tydzień temu ćwiczył indywidualnie i miał wrócić do zajęć z drużyną, ale jego uraz wymagał dłuższej rehabilitacji.
- Zalewski przed rewanżowym meczem z Feyenoordem Rotterdam trenował na oddzielnym boisku z Carlosem Augusto i robił wszystko, by za kilka dni rozpocząć treningi z resztą zespołu. A następnie być gotowym na kolejne powołanie do reprezentacji Polski - stwierdził Viscogliosi.
- Myślę, że Zalewski teraz jest blisko powrotu na boisko, ale Inzaghiemu bardziej zależało na tym, by mieć go do dyspozycji w Mediolanie. Jeśli nie doszłoby do porozumienia pozwalającego na pozostanie Nicoli w klubie, myślę, że władze Interu poprosiłyby sztab reprezentacji, by podejść do Nicoli i jego wykorzystania na boisku w bardzo delikatny sposób - zakończył.