"Robi to na siłę. Kombinatorstwo". Były kadrowicz przejechał się po Probierzu
Michał Probierz dał kolejnym piłkarzom szansę debiutu w seniorskiej reprezentacji Polski. Krytyki selekcjonerowi nie szczędzi Marek Koźmiński, który rozmawiał z TVP Sport.
Obecny trener biało-czerwonych niejednokrotnie zaskakiwał przy powołaniach. W październiku debiuty w kadrze zaliczyli Maxi Oyedele oraz Michael Ameyaw. Marek Koźmiński uważa, że Probierz powinien postawić na stabilizację.
- Nie podoba mi się bardzo duża ilość kombinatorstwa obecnego selekcjonera reprezentacji Polski. Chodzi mi o wybór jedenastki, ustawienie i powołania, z których duża część jest nietrafiona. Z drugiej strony są wyniki. W tym przypadku nie byłbym krytyczny, bo są one po prostu na miarę gry naszej reprezentacji - ocenił Koźmiński.
- Warto dodać też, że Michał Probierz nie ma zbyt dużego pola manewru przy możliwościach personalnych. Porusza się w bardzo ograniczonym zasobie, który ma. Nie oczekuję, że będzie cudotwórcą, ale oczekuję, że ustabilizuje naszą kadrę. Liczę na to, że jego rozpoznanie rynku będzie lepsze. Myślę, że kilka nazwisk, które pojawiły się w kadrze, części kibiców niewiele mówią. Zbyt łatwo można się dostać do kadry - podkreślił.
Były reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport zarzuca Probierzowi, że niewielu powołanych przez niego zawodników na stałe przebiło się do kadry. Wspomniał jednak też kilka wyjątków.
- Moim zdaniem jest to robione na siłę. Probierz rozpaczliwie szuka do pierwszego składu piłkarza z numerem sześć. Trochę wygląda to tak, jakby na siłę chciał pokazać, że czegoś szuka, że jest inny niż jego poprzednik - stwierdził.
- Mówią o tym statystyki, bo było kilkunastu piłkarzy w kadrze z debiutem. Z nich jest kilku, którzy się przebili. To Kacper Urbański, do tego dorzuciłbym ukształtowanie Zalewskiego. Wiosną był jeszcze Jakub Piotrowski i to koniec. Reszta to meteoryty, które pojawiają się i znikają - zakończył.