Robert Lewandowski zapytany o transfer do FC Barcelony. "Hiszpania to fajne miejsce, nie tylko na wakacje"
Robert Lewandowski w ten weekend pojawił się na torze w Monako, gdzie obserwuje wyścig Formuły 1. W rozmowie z "Eleven Sports" Polak odniósł się do swojej sytuacji kontraktowej.
Nie jest tajemnicą, że napastnik Bayernu Monachium zamierza tego lata odejść z klubu. Nie chciał jednak złożyć deklaracji, czy zobaczymy go jeszcze w barwach "Die Roten", choć dał do zrozumienia, że chętnie przeniósłby się do Hiszpanii.
- Hiszpania jest fajna, mamy tam dom na Majorce, więc sentyment do tego kraju jest. To fajne miejsce, aby tam spędzać nie tylko wakacje. Nie jest ważne, czy bardzo chcę być piłkarzem Barcelony, ważne, co się wydarzy. Moja sytuacja jest jasna, więc nie ma co więcej mówić na ten temat - stwierdził Lewandowski.
Polak jest w ten weekend jednym z gości Astona Martina. Po raz drugi ma okazję oglądać na torze zmagania kierowców Formuły 1. W rozmowie z "Eleven Sports" przyznał, że kibicuje między innymi Sebastianowi Vettelowi i Maxowi Verstappenowi.
- Na torze mam okazję być po raz drugi, znowu w Monako. Wyścigi oglądam systematycznie, co tydzień czy co dwa tygodnie. To fajne doświadczenie, a czas pozwolił na to, abym mógł się tutaj zjawić - powiedział.
- Znam paru kierowców i przemawia przeze mnie sentyment do nich - między innymi do Sebastiana Vettela. Patrząc na końcówkę poprzedniego sezonu i walkę między Verstappenem i Hamiltonem, to te emocje były ogromne również dla mnie. Można się było tym ekscytować, bo to rzadkość, żeby wszystko rozstrzygało się w ostatnim wyścigu, przy takiej dramaturgii. Jeszcze parę okrążeń przed końcem nic nie wskazywało na wygraną Verstappena - dodał.
- Wieczorem wracam już do Polski, zaczynamy zgrupowanie kadry. Są cztery mecze, więc byłem cały czas w treningu. Jeszcze wakacji nie ma, te zaczną się od połowy czerwca - zakończył.