Robert Kasperczyk żałuje porażki Podbeskidzia z Wartą Poznań. "Dziecinne błędy spowodowały, że przegraliśmy"
Podbeskidzie Bielsko-Biała w niedzielę przegrało ważne spotkanie z Wartą Poznań w 22. kolejce PKO Ekstraklasy. Trener "Górali", Robert Kasperczyk, żałuje błędów popełnionych przez jego piłkarzy.
Podbeskidzie Bielsko-Biała w dwóch ostatnich kolejkach uległo dwóm innym beniaminkom - Stali Mielec oraz Warcie Poznań. Mimo to Robert Kasperczyk wierzy, że jego drużyna odbije się od dna tabeli po przerwie na spotkania reprezentacji.
- To był mecz dwóch drużyn, które nie chciały się otworzyć i stracić gola. Trochę zmieniliśmy ustawienie i chcieliśmy z kontrataku zdobyć bramkę, co funkcjonowało nieźle. W drugiej połowie Warta Poznań nie miała przewagi, ale my z kolei nie mogliśmy utrzymać się przy piłce - ocenił Kasperczyk na konferencji prasowej.
- Błąd naszego zawodnika otworzył wynik dla gospodarzy. Zrobiliśmy kolejne zmiany, żeby odmienić oblicze spotkania, ale straciliśmy drugiego gola, który był konsekwencją kontrataku po złym ustawieniu przy naszym stałym fragmencie gry. Ostatecznie przegraliśmy mecz i wracamy z niczym - dodał.
- Dzisiaj w naszym zespole była większa konsekwencja i komunikacja niż tydzień temu, ale dziecinne błędy spowodowały, że przegraliśmy. Zawodnikom mogę podziękować za determinację i grę na trudnym boisku, które było takie samo dla obu drużyn, wiec nie szukamy usprawiedliwienia. Dobrze, że są dwa tygodnie przerwy. To czas dla nowych zawodników, którzy mogą dać więcej jakości Podbeskidziu i pomóc nam w utrzymaniu się w lidze - zakończył.