Rivaldo wspomina słynnego gola Ronaldinho. "Zaskoczył bramkarza, mnie, cały świat" [WIDEO]
Ronaldinho kilka dni temu obchodził 40. urodziny. Rivaldo z tej okazji opowiedział o golu, którego jego kolega z reprezentacji Brazylii strzelił Anglii na mundialu w 2002 roku. - Nie było dla niego rzeczy niemożliwych - z uznaniem mówi piłkarz Barcelony.
Mecz w ćwierćfinale mistrzostw świata lepiej zaczęli Anglicy, którzy objęli prowadzenie po golu Michaela Owena. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Rivaldo.
- Ronaldinho grał wtedy świetnie, zaliczył asystę przy moim golu. To była ważna bramka, bo dzięki niej doprowadziliśmy do wyrównania tuż przed przerwą - wspomina były reprezentant Brazylii.
Decydujący gol padł niedługo po rozpoczęciu drugiej części gry. Ronaldinho wykonywał rzut wolny z trudnej pozycji - piłka była ustawiona daleko od bramki, w dodatku w pobliżu linii bocznej boiska. Choć wszyscy spodziewali się dośrodkowania, 22-letni wówczas piłkarz zdecydował się na bezpośrednie uderzenie. Trafił w okienko.
- Zaskoczył Davida Seamana i cały świat. Mnie też. Nie sądziłem, że będzie próbował strzelać z tego miejsca, ale wyszło idealnie. Po meczu powiedział mi, że wiedział, że Seaman ma tendencję do wychodzenia przed bramkę przy rzutach wolnych. Z tego powodu spróbował go zaskoczyć. Strzelenie gola z tak trudnej pozycji, w dodatku po kopnięciu prawą nogą, było czymś niesamowitym. To było miejsce raczej dla lewonożnego gracza, ale dla Ronaldinho nie było rzeczy niemożliwych - dodał były reprezentant Brazylii.
Ronaldinho był na boisku jeszcze tylko kilka minut - opuścił ją z powodu czerwonej kartki za ostry faul na Dannym Millsie. Jego koledzy obronili jednak prowadzenie 2:1 i awansowali do półfinału. Kilka dni później świętowali zdobycie mistrzostwa świata.