Richmond Boakye opowiedział o kulisach transferu do Górnika Zabrze. To dlatego wybrał tę ofertę
Transfer Richmonda Boakye do Górnika Zabrze wywołał duże poruszenie w środowisku piłkarskim w Polsce. Napastnik o kulisach przenosin do Ekstraklasy opowiedział w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Boakye przed laty postrzegany był jako bardzo obiecujący zawodnik. W 2012 roku Juventus zapłacił na za niego 4 mln euro. Napastnik Ghany w pierwszej drużynie "Starej Damy" ostatecznie nie zadebiutował. Za to z bardzo dobrej strony pokazał się, gdy grał w Belgradzie.
Dla Crveny Zvezdy zdobył 60 goli w 104 meczach. Z końcem ubiegłego roku rozstał się jednak z klubem. Od tygodni szukał nowego pracodawcy. Na stole miał oferty z Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Ostatecznie wybrał jednak propozycję ze strony Górnika Zabrze. Z klubem Ekstraklasy związał się do końca tego sezonu.
- Oczywiście, że miałem inne oferty, ale... Żadna mnie nie przekonała na tyle, żeby pojechać i podpisać. No jakoś nie mogłem się przekonać do tych, które były. Ja jestem człowiekiem niezwykle mocno wierzącym, wierzę, że Bóg wybiera dla mnie drogę. Działacze Górnika pokazali, że bardzo im zależy - przyznał.
- Legia Warszawa? Mogło być zainteresowanie, ale najwyżej na poziomie kontaktu z moimi agentami. Wiele klubów dzwoniło, pisało, dopytywało o moją sytuację. Natomiast na pewno nie było tak, że coś z Legii było na papierze, na zaawansowanym etapie - dodał.
Jak się okazuje, w Polsce przebywa dziewczyna piłkarza. Kilka miesięcy temu rozpoczęła studia w Poznaniu.
- Jedna sprawa ma niewiele wspólnego z drugą, w sensie nie planowaliśmy tego, że oboje wylądujemy w Polsce. Ona była pierwsza. Dlatego, gdy po raz pierwszy usłyszałem o ofercie Górnika, aż się uśmiechnąłem. No pięknie... Tak pomyślałem. Los oboje nas wysyła do Polski - zakończył.
Boakye ma - jak na Ekstraklasę - imponujące piłkarskie CV. Więcej o dokonaniach napastnika i bramce, którą zdobył w meczu przeciwko Realowi Madryt przeczytacie TUTAJ.