Legia. Ricardo Sa Pinto: Krzysztof Mączyński zatruwał atmosferę

Ricardo Sa Pinto wytłumaczył z jakich powodów zrezygnował z usług Krzysztofa Mączyńskiego i Arkadiusza Malarza. Portugalczyk twierdzi, że pierwszy z nich zatruwał atmosferę w szatni Legii, a drugiego odstawił ze względów sportowych.
Sa Pinto odsunął Mączyńskiego już w trakcie rundy jesiennej. Piłkarz został przesunięty do rezerw, a trener nerwowo reagował o przyczyny tej decyzji. W końcu postanowił ją wyjaśnić.
- Mączyński zaczął opuszczać się na treningach. Pewne rzeczy wyczuwasz na odległość – podejście do zajęć, głupie uśmieszki, burknięcia pod nosem. W tym momencie uznałem, że nie potrzebuję takich toksycznych zachowań w zespole. Zatruwały innych. Odesłałem go do rezerw - tłumaczy Sa Pinto w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Mączyński jest już piłkarzem Śląska Wrocław. W Warszawie został Arkadiusz Malarz. Choć doświadczony bramkarz jeszcze na początku sezonu miał pewne miejsce w składzie Legii, to wiadomo, że za kadencji portugalskiego szkoleniowca już w niej nie zagra.
- Arek dowiedział się ode mnie w grudniu, że może szukać sobie nowego klubu i nie ma go w moich planach na wiosnę. Jest legendą, świetnym człowiekiem - inteligentnym, elokwentnym - takich powinno się tu zatrzymywać. Ale pod względem sportowym przestałem wiązać z nim plany - przyznaje Sa Pinto.