Rewolucja na EURO! Mecze wreszcie bardziej sprawiedliwe

Rewolucja na EURO! Mecze wreszcie bardziej sprawiedliwe
Ink Drop / shutterstock.com
Spalony na milimetry… Skąd oni to wiedzą? Dobiegający końca turniej o mistrzostwo Europy obfituje w kontrowersje. Own Goal jako król strzelców, Toni Kroos kasujący Pedriego, asekuracyjna gra Anglików i Francuzów – takie rzeczy w piłce nożnej widzieliśmy już nie raz. Ale po raz pierwszy jesteśmy świadkami takiej liczby anulowanych goli po spalonych wskazywanych przez VAR z niemal milimetrową dokładnością. Czy to nie przesada? Czy rzeczywiście z taką precyzją można określić pozycje piłkarzy w chwili kopnięcia piłki? Czy przypadkiem sędziowie nie wybierają sobie pasującej im stopklatki i równie dobrze mogliby wybrać inną?
Kilka lat temu VAR był rewolucją w piłce nożnej. Kibice stopniowo oswajają się z tym systemem, a on staje się obecny w coraz większej liczbie turniejów i lig. Jednak sam w sobie VAR też przechodzi ewolucję. Jej kolejnym etapem jest właśnie UEFA Euro 2024™.
Dalsza część tekstu pod wideo
VAR 2
Agencja AdValue

Connected Ball

Podobnie jak w czasie mundialu w Katarze, piłki wyposażone są w mikroczipy, które rejestrują każdą zmianę sił działających na piłkę z częstotliwością 500 razy na sekundę. Technologia pozwala precyzyjnie określić moment i miejsce, w którym piłka została dotknięta, zmieniła swój tor ruchu, nabrała przyspieszenia. To kluczowe w kontekście analizy spalonych, choć jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej możliwości, jakie daje technologia Kinexon. Mikroczipy pozwalają w czasie rzeczywistym przesyłać dane dotyczące krzywej lotu piłki, jej prędkości, rotacji, przemierzanego dystansu i masy innych parametrów. Wykorzystanie takiej piłki i systemu w procesie szkolenia daje trenerom i zawodnikom nieosiągalne w inny sposób dane do analizy. Z punktu widzenia kibica mogą one uatrakcyjnić – i już uatrakcyjniają – transmisję wydarzenia. Ale wróćmy do VAR.
VAR 2
Agencja AdValue
VAR 4
Agencja AdValue

Semi-automated offsides

Technologia opracowana przez FIFA, obecna już w Katarze, włoskiej Serie A, a od przyszłego sezonu w Premier League, w tym roku zagościła również na boiskach mistrzostw Europy. Każdy zawodnik na boisku śledzony jest przez 10 kamer, które rejestrują położenie 29 punktów na jego ciele (czubków stóp, pięt, kostek, kolan, łokci, barków itd. – punktów kluczowych dla analizy zagrania lub pozycji zawodnika pod kątem przepisów). Dane z kamer są przetwarzane i odwzorowywane w wirtualnym modelu meczu, w którym każdy zawodnik ma swój trójwymiarowy model, określający jego pozycję i pozycję jego części ciała na boisku w danym momencie meczu. To właśnie dzięki temu w kilka chwil po spalonym realizator jest w stanie wyświetlić grafikę pokazującą, która część ciała i na jaką odległość wystawała poza linię spalonego.
Czy to oznacza, że tak naprawdę decyzję o spalonym podejmuje algorytm? Absolutnie nie.
VAR 5
Agencja AdValue

Hisense VAR display

Piłka nożna pozostaje grą analogową, w której technologia co najwyżej pomaga sędziom w podejmowaniu decyzji, ale nie robi tego za nich. Kwintesencją tej myśli jest trzeci komponent systemu VAR, który zadebiutował na UEFA Euro 2024™. Oprócz technologii umieszczonych w piłce oraz monitoringu zawodników, organizator zastosował dedykowane wsparcie techniczne do wyświetlania obrazu dla sędziów VAR. Jego dostawcą został Hisense. Monitor ustawiony przy linii bocznej (ten, do którego podbiega sędzia główny) oraz monitory w pokoju sędziów VAR, nie są przypadkowe. Są to wyświetlacze Hisense Mini-LED pracujące w rozdzielczości 8K i z częstotliwością 144 Hz. Wyposażone są w dedykowany do transmisji sportowych czip AI Sport Mode oraz technologię MEMC. W jaki sposób ta specyfikacja przekłada się na wsparcie arbitrów w podejmowaniu decyzji?
Na potrzeby transmisji mecz nagrywany jest za pomocą 46 kamer, z których 33 skierowane są bezpośrednio na boisko. Niektóre z nich pracują w slow-motion, inne skupiają się na uchwyceniu obrazu meczu z lotu ptaka, umieszczane są na wysięgnikach lub leżą w dłoniach operatorów. Sędziowie mają więc dostęp do źródeł sygnału video o różnych parametrach i różnej jakości. W przypadku sygnałów o 24 lub 50 klatkach na sekundę, nieuchronnie dochodzi do efektu rozmycia obrazu, jeżeli zachodzi potrzeba jego skrupulatnej analizy. Czujniki umieszczone w piłce określają moment kopnięcia z dokładnością do dwóch tysięcznych sekundy, kamera telewizyjna z dokładnością 10 razy mniejszą. Stąd, czy sędzia może podjąć dobrą decyzję, jeżeli jedyny obraz, jakim dysponuje, został utrwalony ułamek sekundy później, niż dotknięcie piłki?
Technologia ekranów Hisense pomaga sprostać temu wyzwaniu. Niezależnie od źródła sygnału, procesor monitora generuje “brakujące” klatki, rozszerzając dokładność obrazu do 144 klatek na sekundę (prawie sześć lub trzy razy większa niż przy standardowym sygnale telewizyjnym 25 lub 50 klatek). Klatki są generowane przez czip opracowany z myślą o wydarzeniach sportowych: bierze on pod uwagę przede wszystkim obiekty będące w ruchu, analizując ich trajektorię na wiele klatek przed i po, aby wygenerowany między nimi obraz odzwierciedlał fizyczną rzeczywistość. Jeżeli w materiale źródłowym znajdują się rozmycia, ich usunięciem zajmie się zaimplementowana technologia MEMC.
VAR 6
Agencja AdValue
Finalnie sędziowie VAR są w stanie prześledzić wierny obraz danego zdarzenia klatka po klatce z dokładnością do siedmiu tysięcznych sekundy, wyraźnie widząc położenie czubka stopy, pięty czy łokcia zawodnika. Dzięki rozwiązaniu Hisense dane z czujników umieszczonych w piłce czy odwzorowanie w technologii semi-automated offside pozostają dla sędziów wskazówką, jednak finalną decyzję nadal mogą podjąć w oparciu o swoje zmysły i ocenę sytuacji.

Kiedy pod naszym dachem?

Technologie wdrażane na największych zawodach sportowych prędzej czy później trafiają na niższe szczeble rozgrywek, do zastosowań amatorskich, czy po prostu przenikają do codzienności. W przypadku technologii connected ball bywa już ona używana przez kluby w procesie szkolenia zawodników. Jest źródłem ogromnej liczby danych dotyczących precyzji i szybkości uderzeń, podań, wyprowadzania piłki i innych jej kontaktów z zawodnikami. Ponieważ poza piłką system polega na umieszczeniu anten rejestrujących ruch futbolówki oraz oprogramowaniu do analizy danych, wydaje się, że póki co pozostanie domeną profesjonalnych klubów sportowych i nieprędko “zagości na orlikach”. Podobnie w przypadku technologii monitorowania ruchu zawodników i poszczególnych części ich ciała. To bowiem technologia jeszcze kosztowniejsza, obecna na razie jedynie na największych turniejach i w najwyższych klasach rozgrywkowych lig zachodniej Europy.
Inaczej jest jednak w przypadku technologii dostosowywania sygnału wideo do potrzeb profesjonalnego sportu. Hisense, drugi co do wielkości dostawca technologii wyświetlania obrazu na świecie, jest związany ze sportem od lat. To partner nie tylko UEFA EURO 2024™, ale również mundialu w Katarze, klubu Paris Saint-Germain czy najwyższego stopnia rozgrywek australijskiej National Rugby League.
Technologia transmisji wydarzeń sportowych rozwijana przez Hisense trafia do urządzeń domowego użytku. W Polsce jako funkcja „AI Sport Mode” jest zaimplementowana w telewizorach linii MiniLED, U6NQ, U7NQ, i U8NQ. Działa ona identycznie do opisanej wyżej technologii użytej w ekranach dla VAR, a dodatkowo jest w stanie separować i wzmacniać te dźwięki na ścieżce audio, które pochodzą bezpośrednio z boiska. Dzięki temu każdy widz i kibic może, tak jak sędziowie VAR, zrobić stopklatkę z dokładnością do siedmiu tysięcznych sekundy i zabrać głos w odwiecznej dyskusji “był spalony, czy nie”. Oczywiście głos w dyskusji między przyjaciółmi, i głos niemający znaczenia, bo - jak powszechnie wiadomo - pomimo obecności całej technologii, kamer i przepisów, w piłce nożnej zasady pozostają niezmienne: “spalony jest wtedy, gdy sędzia gwizdnie”.
Materiał powstał we współpracy z Hisense Polska.
Redakcja meczyki.pl
Adam Nowacki11 Jul 2024 · 15:00
Źródło: własne

Przeczytaj również