Reprezentant Polski w ogniu krytyki. Nieudany mecz na koniec roku
W poniedziałkowym spotkaniu Serie A Bologna przegrała u siebie 2:3 z Hellasem Verona. Do udanych tego spotkania nie może zaliczyć ani Łukasz Skorupski, ani Paweł Dawidowicz.
Polski bramkarz wrócił między słupki po tym, jak ostatnio nie zagrał w spotkaniu z Torino. W rywalizacji z Hellasem wpuścił jednak trzy gole.
Dziennikarze Tuttomercatoweb podkreślają, że Skorupski niewiele mógł zrobić w każdej z tych sytuacji. Przyznano mu "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali.
Gorzej, bo na 5,5, oceniono Polaka na łamach La Gazzetta dello Sport. - Nie dokonał cudu - napisano na łamach cenionego dziennika.
- Obiektywnie niewiele mógł zrobić przy golach, zwłaszcza, jeżeli zadrwił z niego kolega z zespołu. Być może przy pierwszej bramce mógł zachować się lepiej, gdyż piłka przeszła mu pod nogami - pisze Tuttomercatoweb.
Mocniej krytykowany za swój występ jest natomiast Paweł Dawidowicz. Polak otrzymał od dziennikarzy "piątkę", ale była to najgorsza ocena ze wszystkich zawodników Hellasu.
- Od początku zdenerwowany, bardziej wyróżnia się faulami niż grą w defensywie. Zanetti to zauważa i zdejmuje go, aby uniknąć większych kłopotów - czytamy na temat Dawidowicza.