Reprezentant Polski mógł grać w La Liga. Ujawnił szczegóły. "Wszystko mieliśmy dogadane"
Jakub Kałuziński ma za sobą świetny sezon w tureckim Antalyasporze. Reprezentant Polski w rozmowie z TVP Sport przyznał, że latem był o krok od transferu do ligi hiszpańskiej.
Obecnie jedynym Polakiem w La Liga jest Robert Lewandowski. Niewiele jednak brakowało, aby dołączył do niego Jakub Kałuziński. Pomocnik ujawnił że wszystko było już ustalone.
- Było zainteresowanie ze strony Realu Valladolid. Większość medialnych informacji była prawdą. Hiszpanom nie udało się uporać z zasadami Finansowego Fair Play. Dlatego ten temat upadł, bo wszystko mieliśmy już dogadane. Nie miałem wpływu na to, co się wydarzyło - przyznał Kałuziński.
- Nie ukrywam, że było sporo zainteresowania i konkretnych propozycji. Ostatecznie nie udało się zmienić klubu. Wszystkie strony musiałyby zyskać na tym ruchu. Nie uczestniczyłem w tym wszystkim, czekałem na rozwój wydarzeń. Antalya chciała na mnie dobrze zarobić. Teraz się nie udało - dodał.
W rozmowie z TVP Sport pomocnik wskazał dwie ligi, do których chciałby w przyszłości trafić. Sam podkreśla jednak, że na razie nie miał wielkiego parcia na zmianę otoczenia.
- Patrząc pod moją charakterystykę, widziałbym się w lidze hiszpańskiej lub włoskiej. Wydaje mi się, że tam bym pasował i mógłbym jeszcze mocniej pokazać swoje umiejętności. Te kierunki byłyby dla mnie dobrą opcją - ocenił.
- Trzeźwo podchodziłem do sprawy. Wiedziałem, że mam za sobą tak naprawdę dopiero pierwszy sezon w Turcji. Wcześniej w Polsce nie udało mi się zagrać wszystkiego od deski do deski. Nie byłem jakoś szczególnie nastawiony na transfer, czekałem na rozwój wydarzeń. Gdyby udało się z Realem, zmieniłbym klub, ale sam nie miałem parcia na odejście - zapewnił.