Reprezentant Niemiec przyznał, czemu odrzucił ofertę Newcastle. "Po karierze chcę spokojnie spojrzeć w lustro"
Robin Gosens w styczniowym okienku transferowym przeniósł się z Atalanty Bergamo do Interu Mediolan. Reprezentant Niemiec miał także ofertę z angielskiego Newcastle. W rozmowie z "Kickerem" przyznał, dlaczego odrzucił tę propozycję.
"Sroki" od niedawna mają nowych właścicieli. Szejkowie z Arabii Saudyjskiej zimą nie szczędzili pieniędzy na wzmocnienia. Kandydatów do gry w drużynie było wielu, ale nie wszyscy przejawiali zainteresowanie ofertą.
Wśród tych, którzy odrzucili propozycję z Premier League, znalazł się Robin Gosens. Niemiecki obrońca opuścił co prawda Atalantę Bergamo, lecz przeniósł się do Interu Mediolan. "Nerazzurri" wypożyczyli go z obowiązkiem wykupu.
W rozmowie z "Kickerem" piłkarz przyznał, że ze względów finansowych poważnie zastanawiał się nad grą w Anglii. Ostatecznie uznał jednak, że to nie pieniądze są w jego karierze najważniejsze.
- Miałem ofertę kontraktu od Newcastle. Mocno nad tym myślałem i zastanawiałem się, czy to dobra opcja. To była lukratywna propozycja. Uważam, że takie myślenie było po prostu bardzo ludzkie - powiedział Gosens.
- Jeśli możesz zarobić kilka razy więcej za tę samą pracę, pokaż mi kogoś, kto powie po prostu: "Nie, dziękuję". Za te pieniądze mógłbym zabezpieczyć moją rodzinę na kilka pokoleń - przyznał.
- Odrzuciłem jednak tę ofertę, bo opieranie wszystkiego na pieniądzach nie jest dobre. Naraziłbym na szwank moje sportowe cele. Kocham piłkę i po karierze chciałbym spokojnie spojrzeć w lustro - zakończył.