Chelsea. Reprezentant Anglii oskarżany o rasizm. Mauricio Pochettino wziął piłkarza w obronę [WIDEO]

Sobotnie popołudnie stało pod znakiem burzy wśród sympatyków Chelsea. Podopieczni Mauricio Pochettino zaledwie zremisowali z Burnley 2:2. Nie poszło jednak wyłącznie o wynik spotkania.

Oberwało się Conorowi Gallagherowi. Część internautów oskarżyła pomocnika o rasizm, gdyż nie przybił on piątki z jednym z czarnoskórych chłopców asystujących zawodnikom przed meczem.

Sprawa zaszła na tyle daleko, że w środę włodarze klubu wydali oficjalne oświadczenie, w którym piszą o "wyrwaniu klipu z kontekstu". Faktem jest, że niedługo później Gallagher wziął chłopca za rękę i wyszedł z nim na murawę Stamford Bridge.

Tłumaczenie klubu nie usatysfakcjonowało jednak części kibiców. W związku z tym podczas konferencji prasowej przed czwartkowym meczem Chelsea z Manchesterem United temat wziął na tapet szkoleniowiec "The Blues", Mauricio Pochettino.

- Conora spotkało wiele przykrości po tym przypadkowym zachowaniu. Tymczasem mogło się ono przydarzyć, bo był on już skupiony na meczu. To dobry chłopak, który na pewno nie zrobiłby czegoś takiego z premedytacją - powiedział menedżer.

- Czy naprawdę ktoś uwierzył w to, że Conor zlekceważyłby tak dziecko czy kibica? Zawsze będę wspierał nie tylko moich piłkarzy, lecz także każdego, kogo spotkała niezasłużona i nadmierna agresja w internecie. To niedopuszczalne - dodał.

Po domowym starciu z Manchesterem United Chelsea czekają ligowe spotkania z Sheffield United i Evertonem. Następnie "The Blues" zagrają z Manchesterem City w półfinale Pucharu Anglii.