Reprezentacja Polski U-21 straciła punkty z Bułgarią. Wielkie męczarnie w ostatnim meczu Michniewicza [WIDEO]

Reprezentacja Polski U-21 straciła punkty z Bułgarią. Wielkie męczarnie w ostatnim meczu Michniewicza [WIDEO]
Piotr Matusewicz / PressFocus
Reprezentacja Polski U-21 zremisowała z Bułgarią w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Spotkanie rozegrane w Gdyni zakończyło się wynikiem 1:1 (0:1).
Dzisiejszy mecz miał specjalne znaczenie dla Czesława Michniewicza. Selekcjoner w starciu z Bułgarią po raz ostatni poprowadził polską młodzieżówkę. 50-latek przez ostatnie tygodnie obowiązki w kadrze łączył z pracą w Legii Warszawa. Od jutra będzie mógł w pełni skoncentrować się na wyciągnięciu z kryzysu mistrzów Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mecz z Bułgarią od pierwszych minut toczył się w szybkim tempie. Inicjatywę mieli przyjezdni, którzy potrzebowali trzech punktów, by wciąż liczyć się w grze o awans na ME. W 8. minucie Polaków uratował Grabara, ale - jak się okazało - uderzający Krastew był na pozycji spalonej.
W odpowiedzi Klimala wyłożył piłkę Boguszowi, ale defensorzy rywali w ostatniej chwili wybili futbolówkę. Po chwili na wysokości zadania stanął Grabara, gdy ponowie uderzał Krastew. Bułgarzy mieli dużo miejsca w środku pola, co skrzętnie wykorzystywali. Raz po raz kotłowało się w okolicach bramki "Biało-Czerwonych".
W ostatnich minutach pierwszej połowy wydawało się, że podopieczni Czesława Michniewicza obudzili się z letargu. Niestety, po kilku minutach lepszej gdy zostali boleśnie skarceni. Dimitrow zabawił się z polską obroną i pewnym uderzeniem pokonał Grabarę.
W drugiej połowie Polacy ruszyli do odrabiania strat. W ataku pozycyjnym nie byli jednak w stanie zagrozić głęboko cofniętym rywalom. Za to Bułgarzy czekali na kontry i mieli swoje szanse. W dwóch sytuacjach najwyższe umiejętności pokazał Grabara, który wybronił uderzenia Dimitrowa i Iwanowa.
"Biało-Czerwonym" szło jak po grudzie, ale zdołali wyrównać. Po rzucie rożnym Klimala trafił w poprzeczkę, a do piłki dopadł Bida, który z bliska dopełnił formalności.
W ostatnich minutach nie brakowało emocji. Wielkie kontrowersje wzbudziła akcja z udziałem Tomczyka. Napastnik wychodził sam na sam z bramkarzem. Sędzia wskazał jednak pozycję spaloną. Gołym okiem można było zobaczyć, że podjął zła decyzję.
Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała zdobyć bramki i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Polacy po dzisiejszym remisie mają matematyczne szanse na awans do ME. Podopieczni Czesława Michniewicza obecnie plasują się na drugiej lokacie z dorobkiem 17 "oczek". Na dodatek mają przed sobą spotkanie z Łotwą. Już wiemy, że pierwsze miejsce w naszej grupie zajmą Rosjanie. Rozegrali oni już wszystkie spotkania i zdobyli w nich 21 pkt.
Przypomnijmy, że na przyszłoroczny turniej - oprócz zwycięzców grup - pojedzie też pięć najlepszych drużyn z drugich miejsc.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz13 Oct 2020 · 19:51
Źródło: własne

Przeczytaj również