Reprezentacja była szpiegowana przez helikopter. Skandal przed półfinałem mundialu

Odbywający się w Australii i Nowej Zelandii mundial kobiet wkroczył w decydującą fazę. W pierwszym półfinale Hiszpanki rozprawiły się ze Szwedkami, pokonując je 2:1 po bramce w ostatnich minutach meczu. Do rozegrania pozostały już tylko trzy spotkania: drugie spotkanie 1/2 finału, mecz o trzecie miejsce oraz sam finał.

I właśnie przed półfinałowym meczem Australii z Anglią doszło do szokującego incydentu. Spotkanie dostarczyło sporych emocji przez rzadko spotykaną zagrywkę gospodarzy. Jedna z lokalnych gazet, "Daily Telegraph", wysłała helikopter na prywatną sesję treningową "The Lionesses". Dzięki temu dziennikarze mogli podglądać przygotowania i taktykę kadry narodowej.

- Jeśli Angielki myślały, że szczęśliwie dotrą do półfinału mistrzostw świata, to czekał je spory szok. Wysłaliśmy helikopter, aby sprawdzić, jak przygotowuje się stary wróg... Witamy w dżungli, lwice, mamy zabawy i gry - napisał dziennik z Sydney.

Angielski Związek Piłki Nożnej póki co odmówił komentarza w sprawie tego incydentu. Wysoce oburzona jest za to angielska prasa. Dziennikarze z Wysp uznali postępowanie australijskiej bulwarówki za "nieczyste zagranie".

Rywalizacja Anglii z Australią jest jedną z największych we współczesnym sporcie. Obejmuje nie tylko piłkę nożną, lecz także rozciąga się na inne sporty. Reprezentacje rywalizują ze sobą m.in. w rugby, krykiecie czy golfie.

Zwyciężczynie spotkania Australijek z Angielkami zagrają w niedzielnym finale z Hiszpanią. Z kolei przegrane w sobotę rozegrają mecz o trzecie miejsce ze Szwecją.