Remis w meczu Wisły Płock z Rakowem. Kolejna asysta Szwocha, kuriozalny błąd bramkarza "Nafciarzy" [WIDEO]
Wisła Płock podzieliła się punktami z Rakowem Częstochowa. Spotkanie na stadionie im. Kazimierza Górskiego zakończyło się remisem 2:2.
Pierwsza połowa dzisiejszego starcia upłynęła w spokojnym tempie. Obie drużyny rzadko przeprowadzały groźne ataki, a gra toczyła się raczej w środkowej strefie.
Najlepszą okazję na zdobycie pierwszej bramki miał Fran Tudor. Chorwat doszedł do sytuacji po wrzutce z rzutu rożnego, ale chybił z bliskiej odległości. Do przerwy zatem nie oglądaliśmy żadnego gola. Wszyscy kibice z pewnością czekali na większe emocje po wznowieniu gry.
W drugiej połowie piłkarze od razu ruszyli do ataku. W 47. minucie Ivi Lopez oddał groźny strzał z rzutu wolnego, ale nie zdołał pokonać Krzysztofa Kamińskiego. Kilkadziesiąt sekund później Hiszpan znów spróbował szczęścia, ale futbolówka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce.
Huraganowe ataki Rakowa nie przyniosły efektów. W końcu w 56. minucie nastąpiła odpowiedź ze strony Wisły Płock. Mateusz Szwoch zszedł na prawe skrzydło, nawinął rywala i lewą nogą wrzucił do Patryka Tuszyńskiego. Napastnik z bliskiej odległości znalazł drogę do siatki. Była to dziewiąta asysta Szwocha w tym sezonie.
W 66. minucie zespół z Częstochowy mógł doprowadzić do remisu. Igor Sapała doszedł do podania Marcina Cebuli z rzutu rożnego, ale źle przyjął piłkę i nie zdołał oddać precyzyjnego uderzenia.
Chwilę po tym zdarzeniu "Nafciarze" podwyższyli prowadzenie. Kombinacyjną akcję mocnym strzałem zakończył Rafał Wolski. Rykoszet od nogi Sapały kompletnie zmylił golkipera Rakowa. Wolski po raz pierwszy w tym sezonie wpisał się na listę strzelców.
W 73. minucie częstochowianie zdobyli bramkę kontaktową. Ivi Lopez po raz kolejny oddał dobre uderzenie z rzutu wolnego, Kamiński sparował piłkę, ale ta trafiła pod nogi Kamila Piątkowskiego. Dobitka stopera wylądowała w siatce.
W 81. minucie podopieczni Marka Papszuna doprowadzili do remisu. Kamiński w bezmyślny sposób sprokurował rzut karny, a z jedenastu metrów nie pomylił się niezawodny Ivi Lopez.
Kamil Piątkowski mógł zakończyć mecz z dubletem. W 88. minucie obrońca doszedł do kolejnej sytuacji w polu karnym, ale nieczysto trafił w piłkę. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Raków zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli. Wisła jest trzynasta.