Relacja dziennikarza prosto ze stadionu w Brukseli. "Zgotowali nam piekło. Wróciły najgorsze wspomnienia"
To nie był udany wieczór dla reprezentacji Polski w Brukseli. Radosław Przybysz, dziennikarz Meczyki.pl, prosto ze stadionu ocenił występ biało-czerwonych w 2. kolejce Ligi Narodów.
Reprezentacja Polski na stadionie Króla Baudouina przegrała z Belgią 1:6. Dla Czesława Michniewicza jest to pierwsza porażka w roli selekcjonera drużyny narodowej.
Jak to wyglądało z perspektywy trybun? Radosław Przybysz, który obserwował ten mecz na obiekcie w Brukseli, skomentował na gorąco porażkę Polski z "Czerwonymi Diabłami".
- Mam wrażenie, że mieliśmy bardzo dużo szczęścia na początku spotkania. Dużo prostopadłych podań, spore dziury między naszą obroną i środkiem pomocy. Warto zwrócić uwagę, jak wyciągany do prawej strony był Kamil Glik - wielokrotnie, kilka razy w czasie tego meczu. Ale albo dobrze bronił Drągowski, albo nieskuteczni byli Hazard czy Batshuayi - powiedział.
- Potem dobry fragment polskiej drużyny i po pierwszej połowie, kiedy te wszystkie założenia, o których opowiadał Czesław Michniewicz i które był trenowane, funkcjonowały naprawdę nieźle. Czekaliśmy z niecierpliwością na to, jak to będzie wyglądało w drugiej połowie - kontynuował.
- W drugiej połowie "Czerwone Diabły" zgotowały nam piekło, można powiedzieć. Wróciły najgorsze wspomnienia sprzed 12 lat, kiedy Hiszpanie zlali nas 6:0. Co tu dużo mówić - Belgowie nie mieli dla nas litości, wyszła ich wielka przewaga, jeżeli chodzi o jakość piłkarską. Ciekaw jestem, dlaczego aż taka ogromna różnica była w naszej grze między pierwszą a drugą połową - zastanawiał się Przybysz.

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.