Ręce opadają. Jakubas zdradził, jak Feio zachował się przed odejściem z Motoru
Okres pracy Goncalo Feio w Motorze Lublin był bardzo burzliwy. Zbigniew Jakubas, właściciel beniaminka Ekstraklasy, zdradził, w jaki sposób Portugalczyk pożegnał się z klubem.
Feio przeprowadził Motor z dołu tabeli II ligi do czołówki zaplecza Ekstraklasy. W Lublinie za jego kadencji działo się dużo i niekoniecznie dobrze. Najwięcej mówiło się o skandalicznej awanturze. Portugalczyk najpierw obraził rzeczniczkę prasową Motoru, a następnie uderzył jego ówczesnego prezesa.
Mimo tego krewki szkoleniowiec długo cieszył się zaufaniem Zbigniewa Jakubasa. Wiosną tego roku sam postanowił odejść z klubu. Szybko znalazł zatrudnienie w Legii.
34-latek pożegnał się z Motorem w mało elegancki sposób. Jakubas zdradził, co Portugalczyk zrobił przed odejściem z klubu.
- Po przegranym meczu 1:2 ze Stalą Rzeszów Goncalo Feio złożył rezygnację, przy okazji obrażając piłkarzy, w tym tych, których sam do klubu sprowadził - zdradził Jakubas w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
- Napisał: "Panie prezesie, chciałem złożyć rezygnację, ponieważ zasługuję na lepszych piłkarzy niż to"… Słowo "to" jest tu bardzo znamienne. Odpowiedziałem: "Panie trenerze, przyjmuję rezygnację. I przypominam panu, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy zatrudnił pan dziesięciu piłkarzy, których tylko pan wybierał" - wyjaśnił biznesmen.
Motor do Ekstraklasy wprowadził już Mateusz Stolarski. Obecnie drużyna z Lublina zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli.