Reca błysnął, ale tylko na moment. Inter nie dał Spezii najmniejszych szans, Drągowski skapitulował [WIDEO]

Inter był zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania ze Spezią. Podopieczni Inzaghiego mieli dużo trudności w pierwszym meczu z Lecce (1:2), lecz teraz zakładano, że zaprezentują się z lepszej strony.

W istocie - Bartłomiej Drągowski został wezwany do odpowiedzi już w 10. minucie. Bramkarz zatrzymał jednak akcję Denzela Dumfriesa.

Niedługo później swojego szczęścia próbowali Martinez, a następnie ponownie wspomniany już reprezentant Holandii. Interowi brakowało jednak skuteczności, a Spezia potrafiła kilkukrotnie błysnąć.

W jednej z akcji popisał się Arkadiusz Reca. Reprezentant Polski nabrał Romelu Lukaku, który wylądował na murawie.

Był to jednak koniec dobrych informacji dla przyjezdnych. W 35. minucie Inter w końcu dopiął swego - gola strzelił Lautaro Martinez.

Po zmianie stron mediolańczycy nie zdejmowali nogi z gazu. Już w 52. minucie prowadzenie podwyższył Hakan Calhanoglu, który wykorzystał świetną okazję, jaką stworzyła mu pechowa interwencja piłkarza Spezii.

W dalszej części spotkania Inter szukał okazji do strzelenia kolejnego gola. Wynik spotkania ustalił Correra, którego obsłużył Edin Dzeko. Spezia została wówczas posłana na matę i nie zdołała już wrócić do gry.

Ostatecznie Inter wygrał 3:0 (1:0), a trzech reprezentantów Polski, którzy brali udział w tym spotkaniu, nie ma zbyt wielu powodów do zadowolenia. Bartłomiej Drągowski zaliczył kilka niezłych interwencji, lecz trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki. Arkadiusz Reca nabrał Lukaku, ale przegrał 50% pojedynków. Jakub Kiwior zaś imponował podaniami (99%), ale nie popisał się w defensywie - każde bezpośrednie starcie zakończyło się porażką obrońcy.