Real rozbity w drobny mak! FC Barcelona górą w szalonym Superpucharze [WIDEO]

Real rozbity w drobny mak! FC Barcelona górą w szalonym Superpucharze [WIDEO]
Szymon Gorski / pressfocus
FC Barcelona rozbiła Real Madryt 5:2 (4:1) w Superpucharze Hiszpanii! Swoje piętno na tym szalonym spotkaniu odcisnęli Wojciech Szczęsny oraz Robert Lewandowski.
Wszystko mogło zacząć się wspaniale dla Barcelony. Swoje okazje mieli Yamal oraz Raphinha, ale na straży stał Courtois. Ponadto, po stracie piłki przez Casado, z kontrą ruszył Real. W pole karne wpadł Mbappe, który bez trudu pokonał Szczęsnego.
Dalsza część tekstu pod wideo
"Królewscy" nie potrafili jednak wytrzymać ciśnienia. Cofnęli się, oddali pole Barcelonie, a ta zaczęła się znów nakręcać. W 22. minucie do remisu doprowadził Yamal. Skrzydłowy otrzymał podanie od Lewandowskiego, zatańczył z rywalami i trafił przy słupku.
Zanim zobaczyliśmy kolejnego gola, to z boiskiem pożegnał się kontuzjowany Martinez. Hiszpana zmienił Araujo. To nie zatrzymało ekipy Flicka, która złapała wiatr w żagle. Dowodem na to kolejne minuty.
W 36. rzut karny wykorzystał Lewandowski, "jedenastkę" wywalczył Gavi sfaulowany przez Camavingę. W 39. trafienie dorzucił Raphinha, Hiszpan genialnie wyszedł do doskonałego dośrodkowania od Kounde.
Pod koniec pierwszej połowy powiało grozą, wszak niepewną interwencję zaliczył Szczęsny. Niemniej, tym razem Polakowi się upiekło, a jego koledzy nie zdejmowali nogi z gazu. W doliczonym czasie Raphinha podał do Balde, ten ruszył przebojowo i podwyższył prowadzenie na 4:1.
Po zmianie stron Real znów wyglądał nieźle. Świetną okazję miał Rodrygo, ale jedynie huknął w spojenie. Wobec tego FC Barcelona ruszyła ze swoją akcją. Zakończyło ją kolejne trafienie wybitnego Raphinhi. Brazylijczyk uciekł rywalom, nawinął ich w polu karnym, posadził Courtoisa i skompletował dublet.
W 56. minucie trybuny zawrzały jednak ze względu na zachowanie Szczęsnego. Polak wyszedł przed pole karne i wyciął wychodzącego do pojedynku Mbappe. Za swój faul został ukarany czerwoną kartką. Z konieczności ściągnięto więc Gaviego, a jego miejsce zajął Pena.
Real otrzymał też rzut wolny, który wykorzystał w najlepszy możliwy sposób. Bezpośredni strzał posłał Rodrygo, zaskoczony Pena nie zdążył z obroną.
Na tym jednak ofensywa "Królewskich" się zatrzymała. Podopieczni Ancelottiego nie byli w stanie zmusić "Blaugrany" do rozpaczliwiej defensywy. To Barcelona zasłużenie wygrała 5:2 (4:1) i podniosła Superpuchar Hiszpanii!

Przeczytaj również