Real przełamał się w Lidze Mistrzów! Gole największych gwiazd i kontuzja Mbappe [WIDEO]

Real od samego początku ruszył do ataku. Już w drugiej minucie pierwszą okazję na gola miał Kylian Mbappe. Francuza dobrą interwencją zatrzymał Marco Carnesecchi. Kilka chwil później był już jednak bezradny.

"Królewscy" w 10. minucie wyszli na prowadzenie. Brahim Diaz posłał prostopadłe podanie do Mbappe, a Francuz minął Martena de Roona i trafił do siatki. Po chwili mógł mieć dublet, ale Carnesecchi tym razem był górą.

Na odpowiedź Atalanty trzeba było nieco poczekać. Mocny strzał oddał Charles De Ketelaere, ale na posterunku był Thibaut Courtois. Jeszcze w pierwszej połowie Mbappe musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Nie były to jedyne złe wieści dla Realu. Najpierw doskonałą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Antonio Ruediger, a w doliczonym czasie Aurelien Tchouameni faulował Seada Kolasinaca w polu karnym. Szymon Marciniak bez wahania wskazał na jedenasty metr, a do wyrównania doprowadził De Ketelaere.

Lider Atalanty na początku drugiej połowy mógł dać swojej drużynie prowadzenie. Tym razem uderzał głową, ale futbolówka przeszła obok słupka. Po strzale Lookmana dobrze interweniował z kolei Courtois.

W 56. minucie Real po raz drugi wyszedł na prowadzenie. Prezent od rywali dostał Vinicius. Piłka odbiła się od jednego z zawodników Atalanty, trafiła do Brazylijczyka, a ten nie zmarnował doskonałej okazji.

Tym razem "Królewscy" natychmiast poszli za ciosem. Antonio Ruediger posłał dalekie podanie do Jude'a Bellinghama. Anglik zwiódł De Roona i dał Realowi dwubramkowe prowadzenie.

Atalanta nie zamierzała się jednak poddawać. W 65. minucie nadzieję gospodarzom przywrócił Ademola Lookman. Napastnik uderzył po krótkim słupku i zaskoczył Courtois. Tuż przed końcem spotkania fatalnym pudłem popisał się Mateo Retegui, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Ekipa z Bergamo w końcówce zepchnęła Real do defensywy. Tym razem podopieczni Carlo Ancelottiego zdołali się jednak wybronić i wygrali cały mecz 3:2, znacznie poprawiając swoją sytuację w tabeli. W doliczonym czasie gry pudło z najbliższej odległości zaliczył Retegui.