Real protestuje w UEFA. Chodzi o kibiców Legii...

Real Madryt złożył do UEFA protest związany z zadymą przed meczem z Legią Warszawa w Lidze Mistrzów. Hiszpański klub chce się dowiedzieć, dlaczego musiał udostępnić polskim kibicom aż cztery tysiące biletów.
Przed wtorkowym meczem obu drużyn doszło do starć chuliganów Legii z hiszpańską policją. Działacze Realu nie potrafią zrozumieć, dlaczego kibice z Warszawy mogli przyjechać na mecz do Madrytu.
Dziennik "AS" przypomina przypadek CSKA Moskwa z 2014 roku. Rosyjski klub ukarano zamknięciem stadionu oraz zakazem wyjazdowym nałożonych na jego kibiców. Wobec Legii zastosowano tylko pierwszą z wymienionych sankcji.
- Byłoby logiczne, gdyby zamknięcie stadionu wiązało się z zakazem wyjazdowym. Przy tak dużej liczbie biletów trudno dopuścić do tego, by część z nich nie wpadła w niepowołane ręce - podkreślają przedstawiciele hiszpańskiej policji.
Hiszpanie domagają się surowych kar dla Legii i jej kibiców za wtorkowe incydenty. Concepción Dancausa, delegatka rządu Hiszpanii w Madrycie, podkreśla, że wśród Polaków znalazły się osoby "„agresywne, radykalne i niecywilizowane", a władze do ich pilnowania musiały oddelegować kilka tysięcy policjantów.