Real Madryt zabiega o nowego stopera. "Królewscy" musieliby zapłacić aż 65 milionów euro
Niepewna przyszłość Sergio Ramosa powoduje, że Real Madryt bierze pod uwagę letni transfer nowego stopera. Portal "Goal.com" potwierdza doniesienia hiszpańskich mediów o zainteresowaniu "Królewskich" Pau Torrresem. Mistrzowie kraju musieliby wyłożyć jednak jeszcze większe pieniądze, niż początkowo informowano.
Być może w przyszłym sezonie linia defensywna "Los Blancos" zostanie znacznie przebudowana. Wciąż nie wiadomo, czy na przedłużenie wygasającej umowy zdecyduje się Sergio Ramos.
Nie można także wykluczyć sprzedaży Raphaela Varane'a. Kontrakt Francuza obowiązuje tylko do czerwca 2022 roku, więc Real będzie miał latem ostatnią szansę, aby zarobić na nim większe pieniądze.
Portal "Goal.com" informuje, że w przypadku odejścia Ramosa ekipa z Madrytu będzie chciała pozyskać nowego stopera niezależnie od możliwego przybycia Davida Alaby.
Jednym z głównych kandydatów do transferu jest Pau Torres. Obrońca Villarrealu zbiera w tym sezonie bardzo dobre recenzje i jest jednym z najbardziej zaufanych piłkarzy Unaia Emery'ego.
Hiszpańskie media informowały, że piłkarz ma w umowie z "Żółtą Łodzią Podwodną" klauzulę odstępnego w wysokości 50 milionów euro. "Goal.com" twierdzi jednak, iż kwota jest jeszcze wyższa.
W kontrakcie Torresa znajduje się bowiem zapis, podwyższający tę sumę do 65 milionów euro po debiucie stopera w reprezentacji Hiszpanii. W narodowych barwach 24-latek wystąpił do tej pory siedmiokrotnie.