Real Madryt z awansem w cieniu skandalu! Festiwal zmarnowanych szans i szokujące zachowanie Viniciusa [WIDEO]
Real Madryt cudem wydarł remis 1:1 (0:0) z RB Lipsk. Tym samym "Królewscy" awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale ich występ pozostawiał wiele do życzenia. Nie można również zapomnieć o gigantycznej kontrowersji z udziałem Viniciusa Juniora.
Real Madryt przystępował do środowego spotkania z jednobramkową zaliczką. Tym samym od początku meczu stroną przeważającą było RB Lipsk. Niemcom zdecydowanie bardziej zależało na konstruowaniu bramkowych okazji.
Najbardziej aktywny po stronie gości był Lois Openda. Niemniej Belg miał spore problemy ze skutecznością. W 16. minucie nie wykorzystał błyskotliwego podania od Daniego Olmo, natomiast przed przerwą uderzył tuż obok słupka bramki "Królewskich".
Przewaga ze strony RB Lipsk była bardzo widoczna, gospodarze zostali zepchnięci do defensywy. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie to ekipa z Bundesligi oddała więcej strzałów.
Po zmianie stron sytuacja na boisku wciąż wyglądała podobnie. W 48. minucie Openda był bliski szczęścia, ale zabrakło mu zimnej krwi. Skrzydłowy wpadł w pole karne, minął golkipera rywali, ale po chwili zgubił piłkę, a ta trafiła w ręce Andrija Łunina.
Kilka minut później doszło do gigantycznej kontrowersji z udziałem Viniciusa Juniora. Reprezentant Brazylii starł się z Willim Orbanem, a w efekcie złapał Węgra za gardło i odepchnął. Mimo tego zawodnik "Królewskich" zobaczył jedynie żółtą kartkę, co wywołało furię po stronie RB Lipsk. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.
Wściekłość w ekipie przyjezdnych była tym większa, że w 65. minucie skrzydłowy odebrał świetne podanie od Jude'a Bellinghama, a następnie wdarł się w "szesnastkę". Po chwili zaś cieszył się z gola. Pytanie - czy "Vini" w ogóle powinien mieć możliwość celebrowania takiego trafienia.
Na odpowiedź podrażnionych Niemców nie trzeba było długo czekać, gdyż do wyrównania doszło w 68. minucie. Huraganowe ataki w końcu przyniosły trafienie, bohaterem został Orban, który wykorzystał dośrodkowanie od Davida Rauma.
W końcówce tempo spotkania było niezmiennie wysokie, chociaż brakowało klarownych okazji. Real pogubił się przy obiecującej kontrze, natomiast RB Lipsk nie było w stanie wykorzystać stałych fragmentów gry, Olmo trafił jedynie w poprzeczkę.
Ostatecznie "Królewscy" wydarli remis 1:1 (0:0) i awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W dwumeczu pokonali Niemców 2:1 (1:0, 1:1).