Real Madryt. To był szantaż! Nowe informacje ws. wycieku nagrań z udziałem Florentino Pereza
Hiszpańskim środowiskiem piłkarskim wstrząsnęły nagrania, na których Florentino Perez w mocnych słowach obrażał kolejnych zawodników i trenerów. Jak się okazuje, wcześniej szef Realu Madryt był szantażowany.
W ostatnich dniach do hiszpańskich mediów trafiły szokujące nagrania. Dziennikarze "El Confidencial" opublikowali prywatne rozmowy Florentino Pereza sprzed lat.
Działacz nie wypada na nich korzystnie. Kibice dowiedzieli się, że w 2006 roku obrażał Ikera Casillasa, nazywając go jednym z największych "oszustw w historii Realu Madryt".
Perez gorzkich słów nie szczędził także pod adresem innych legend "Los Blancos". W zdecydowany sposób podsumował Raula, Vicente del Bosque czy Cristiano Ronaldo. Portugalczyka określił mianem "idioty".
Teraz na jaw wychodzą kulisy całego zamieszania. Jak się okazuje, Perez przed publikacją nagrań był szantażowany.
Radio "Onda Cero" donosi, że w 2011 roku do Realu Madryt wpłynęła oferta wykupu taśm. Ich wartość została wyceniona na... 10 mln euro. Perez z propozycji nie skorzystał.
Za całym zamieszaniem stoi dziennikarze Jose Antonio Abellan. To właśnie on w późniejszym czasie oferował on nagrania kolejnym redakcjom, ale był zbywany. Dopiero dziennik "El Confidencial" zdecydował się, by opublikować taśmy Pereza.
Sprawa swój finał znajdzie na drodze sądowej. Real Madryt zwrócił się do specjalistów od prawa karnego. Ci mają się zająć przygotowaniem pozwu "o naruszenie prywatności, dobrego imienia i wizerunku Florentino Pereza".