Real Madryt ma trzech kandydatów do wzmocnień w obronie. Klub zmuszony do awaryjnego transferu

Real Madryt boryka się ze sporymi problemami w defensywie. Od kilku miesięcy z gry wyłączeni pozostają bramkarz Thibaut Courtois oraz obrońcy Eder Militao i Dani Carvajal.

Na domiar złego w ostatnim ligowym starciu z Villarrealem (4:1) kontuzję odniósł kolejny defensor. David Alaba zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i nie wystąpi w barwach "Królewskich" do końca sezonu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Jednocześnie włoski trener nie chce korzystać z defensorów z akademii. Szkoleniowiec jest zdania, że w kadrze pierwszego zespołu potrzebny jest obrońca z doświadczeniem w dorosłej piłce.

Z tego względu zimą "Los Blancos" mają udać się na nieplanowane zakupy. Carlo Ancelotti podejmie poszukiwania defensora, który mógłby odciążyć Nacho i Antonio Ruedigera.

"Marca" podaje, że rozważani są trzej kandydaci. Priorytetem miałby być Leny Yoro, który całkowicie wyłączył z gry Kyliana Mbappe w niedzielnym spotkaniu Lille z PSG. Klub jest zainteresowany ściągnięciem 18-latka z doświadczeniem w Ligue 1 już teraz, choć operacja była pierwotnie planowana na lato.

Gdyby jednak Realowi nie udało się ściągnąć gracza Lille, w odwodzie pozostają jeszcze dwie kandydatury. Chodzi o stopera Sportingu, Goncalo Inacio, oraz obrońcę Benfiki, Antonio Silvę.

Jeszcze w poniedziałek włodarze klubu przedyskutują możliwe działania z Carlo Ancelottim. Real rozegra kolejne spotkanie już w czwartek, kiedy zmierzy się z Deportivo Alaves.