Real Madryt nie stracił fotelu lidera! Wspaniała passa zwycięstw Girony została przerwana [WIDEO]

Girona przystąpiła do dzisiejszego starcia na drugim miejscu w tabeli. W niedzielę Real Madryt wyprzedził podopiecznych Michela po zwycięstwie 3:0 nad Cadizem.

Dziś Katalończycy mogli szybko stracić gola w rywalizacji z Athletikiem. W 5. minucie Paulo Gazzaniga uratował swój zespół, notując interwencję po celnej próbie Gorki Guruzety.

Z kolei Girona początkowo miała problem z kreowaniem dogodnych sytuacji. Wiktor Cyhankow był aktywny na skrzydle, ale w niektórych zagraniach brakowało mu precyzji i lepszego zrozumienia z partnerami.

W końcu ofensywne akcje gospodarzy zaczęły się zazębiać. W 18. minucie Cristian Stuani mógł otworzyć wynik meczu po uderzeniu głową. Unai Simon zachował czujność i zdołał sparować piłkę na rzut rożny.

W odpowiedzi Oihan Sancet oddał bardzo groźny strzał, po którym interweniował Gazzaniga. Oscar de Marcos również nie zdołał zapewnić prowadzenia ekipie "Los Leones".

Pod koniec pierwszej połowy znów odważniej zaatakowali podopieczni Ernesto Valverde. Zarówno Sancet, jak i Dani Vivian oddali niecelne strzały. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0.

W drugiej części spotkania Girona objęła prowadzenie. Cyhankow dopadł do piłki w polu karnym i pewnym uderzeniem lewą nogą pokonał Simona.

Zawodnicy Athletiku domagali się jeszcze anulowania tego trafienia, sugerując, że akcja zaczęła się od faulu Arnau Martineza na Nico Williamsie. Sędzia nie przychylił się do protestów i uznał bramkę.

W kolejnej akcji Herrera zwiódł obrońców Athletiku i huknął nad poprzeczką. Następnie na murawie zameldowali się Portu, Yan Couto i Pablo Torre. Zmiany nie pomogły jednak Gironie w zdobyciu kompletu punktów.

Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Girona zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli, mając 35 punktów, tyle samo, co liderujący Real Madryt. Z kolei Athletic jest na piątej pozycji.