Real Madryt. Florentino Perez załamany kondycją futbolu. Wraca temat Superligi. "Przegrywamy bitwę, jest źle"
Florentino Perez nie schodzi z wojennej ścieżki. W swoim najnowszym przemówieniu prezes Realu Madryt ponownie skrytykował kształt rozgrywek, który promuje FIFA.
Florentino Perez od wielu lat domaga się zmian w światowym futbolu. Legendarny działacz zwraca uwagę, że coraz mniej młodych osób interesuje się tą dyscypliną, co może przynieść zgubne skutki.
Prezes Realu Madryt jest jedną z osób odpowiedzialnych za promowanie Superligi. Hiszpan wkroczył wówczas na wojenną ścieżkę z FIFA, a teraz nie ma zamiaru zawracać.
- Piłka nożna choruje, cierpi. Młodzi ludzie coraz mniej i mniej interesują się futbolem. Przegrywamy bitwę o uwagę widzów, jest źle - stwierdził Perez.
Tym samym Hiszpan znów nawoływał do przeprowadzenia gruntownych reform. Zdaniem 75-latka kształt rozgrywek, który promuje FIFA, może mieć zgubne skutki.
- Gdyby FIFA była odpowiedzialna za tenis, mecze Federera i Nadala oglądalibyśmy kilka razy. A przecież oni stoczyli ponad 50 pojedynków! Czy ktoś narzekał? Dlaczego mamy pozbawić widzów podobnych atrakcji? Liverpool i Real Madryt zagrały ze sobą tylko dziewięciokrotnie przez 67 lat! - powiedział Perez.
- Piłka nożna potrzebuje profesjonalnego, nowoczesnego i przejrzystego kształtu. Musimy powstrzymać degradację futbolu. Dlatego podjęliśmy krok, aby zaoferować kibicom Superligę. To nie będą zamknięte rozgrywki - kluby będą przecież walczyć o 25% wszystkich miejsc - tłumaczył.
- PSG twierdzi, że chcemy Superligi, bo obawiamy się konkurencji. Bzdura. Jakiej konkurencji? Jesteśmy najbardziej utytułowanym klubem w historii - zakończył prezes Realu Madryt.