Real Madryt buduje skład na przyszły sezon. "Królewscy" podjęli decyzję w sprawie Martina Odegaarda

Martin Odegaard wraca do Realu Madryt. "AS" twierdzi, że Zinedine Zidane chce go mieć w swojej drużynie już w przyszłym sezonie.
Odegaard trafił do Realu zimą 2015 roku. Kilka miesięcy później stał się najmłodszym piłkarzem jaki kiedykolwiek w nim zagrał - miał wtedy 16 lat i 157 dni. Większość czasu spędził jednak w klubowych rezerwach, a od 2017 roku był konsekwentnie wypożyczany. Na tej zasadzie zaliczył grę w Heerenveen i Vitesse, a przed obecnymi rozgrywkami został wysłany do Realu Sociedad San Sebastian.
21-latek potwierdził tam wielkie możliwości - szybko stał się czołową postacią zespołu z Kraju Basków i całej La Liga. Norweg w tym sezonie Primera Division wystąpił w 23 meczach, w których strzelił cztery gole i zaliczył pięć asyst. Znakomity jest też jego bilans w Pucharze Króla: w pięciu spotkaniach uzbierał trzy gole i trzy razy asystował przy trafieniach kolegów. W dużej mierze dzięki niemu Real Sociedad awansował do finału tych rozgrywek.
Pierwotnie mówiono, że Odegaard może spędzić w San Sebastian nawet dwa lata. Problem Realu Sociedad polega na tym, że Norweg grał w nim... zbyt dobrze. "AS" twierdzi, że w Madrycie uznano, że reprezentant Norwegii już w przyszłym sezonie może powalczyć o miejsce w pierwszym składzie "Królewskich". Jego kontrakt z Realem obowiązuje do połowy 2023 roku.
Powrót Odegaarda będzie zapewne oznaczał kilka przetasowań w drużynie Zinedine'a Zidane'a. Wątpliwe, by dłużej został w nim choćby James Rodriguez. Norweg jest po prostu od niego bardziej perspektywiczny.