Raphinha nie wytrzymał w sprawie Olmo. "Nie będę kłamał"

Raphinha nie wytrzymał w sprawie Olmo. "Nie będę kłamał"
Sergio Ruiz / pressfocus
Dani Olmo i Pau Victor obecnie nie mogą występować w FC Barcelonie. Raphinha bez ogródek opowiedział o trudnej sytuacji kolegów z drużyny.
Olmo i Victor byli zarejestrowani tylko do 31 grudnia. "Barca" nie zdążyła na czas wygenerować na nowo miejsca w budżecie płacowym.
Dalsza część tekstu pod wideo
Liga hiszpańska i Hiszpańska Federacja Piłkarska odrzuciły wniosek klubu o przyznanie licencji tym zawodnikom. "Blaugrana" skierowała się zatem do Wyższej Rady ds. Sportu. Ta instancja jeszcze nie wydała wyroku w tej sprawie.
Tymczasem pomocnik i napastnik pozostają w stanie zawieszenia. Obaj polecieli z całym zespołem do Arabii Saudyjskiej, gdzie odbędzie się Superpuchar Hiszpanii. Na tę chwilę nie mają jednak pozwolenia na grę.
Raphinha przyznał, że problemy z Olmo i Victorem mogą mieć negatywny wpływ na przyszłe transfery Barcelony. Inni zawodnicy dwa razy zastanowią się nad tym, czy przejść do klubu, który ma problem z zagwarantowaniem możliwości gry.
- Sprawa Olmo i Victora? To skomplikowana sytuacja. Muszą poczekać, co się wydarzy. Klub mówi nam, że jest przekonany, że wszystko się ułoży i sprawa zostanie rozwiązana. Jednak to oczywiste, że trudno jest im poradzić sobie z tą sytuacją, pomagamy im w tym - powiedział Raphinha, cytowany przez Mundo Deportivo.
- Nie będę kłamał, gdybym był w innym klubie i obserwował tę sytuację, może zastanowiłbym się nad tym, czy przyjście tutaj jest najlepszą rzeczą. Ale kiedy sam przechodziłem do Barcelony, znałem sytuację klubu, czekałem na moment, w którym będę mógł tu trafić i niczego nie żałuję - dodał.
W tym sezonie Raphinha jest jednym z liderów zespołu. 28-latek wystąpił w 25 spotkaniach, notując 17 bramek i 10 asyst.
Spotkanie Barcelony z Athletikiem rozpocznie się w środę o godzinie 20:00. Dzień później odbędzie się drugi półfinał Superpucharu Hiszpanii. Real Madryt zagra z Mallorką.
Redakcja meczyki.pl
Adam KłosWczoraj · 17:50
Źródło: Mundo Deportivo

Przeczytaj również