Ranieri: Chelsea, Juve, Monaco, Roma... Zawsze byłem drugi. Ale co jeszcze mogę zrobić?

Menedżer Leicester, Claudio Ranieri, opowiedział w ostatnim wywiadzie o tym, jak widzi swoje dotychczasowe osiągnięcia. Choć Jose Mourinho powiedział o nim kiedyś, że nie zależy mu na zwycięstwach, Włoch broni się, że zawsze robił, co w jego mocy i jeśli spojrzeć na jego dokonania obiektywnie, można zauważyć, że nie były one małe.
- Wiem, co ludzie powiedzą, jeśli nie wygramy tytułu: "ach, ten Ranieri, wiecznie drugi" - zaczął.
- Ale spójrzmy na moją karierę. W Chelsea dopiero budowaliśmy zespół. Kupowałem graczy w trakcie rozgrywek Premier League, potem w trakcie Ligi Mistrzów. Byliśmy drudzy - przypomniał.
- W Romie? Tak, byłem drugi. Przyszedłem po dwóch meczach, klub miał zero punktów. Na koniec sezonu miał ich 80, Inter - 82. Co mogłem zrobić? Przegraliśmy, ale co więcej mogłem zrobić? - pytał.
- W Juventusie pracowałem zaraz po tym, jak awansowali z Serie B. Miałem paru mistrzów w zespole, ale reszta to byli młodzi gracze. Co więcej mogłem z nimi zrobić? - kontynuował wyliczankę.
- Z Monaco wygrałem drugą ligę. Potem skończyliśmy osiem punktów za PSG, na drugiej lokacie - dodał.
- Teraz wreszcie próbuję wygrać. Nie będę szczęśliwy z drugiego miejsca. Ale co więcej mogę zrobić? Wykonujemy tu fantastyczną robotę - zakończył.