Rangnick potwierdził negocjacje z AC Milan

- Nie interesują mnie aspekty finansowe. Potrzebuję pewnego wpływu, który nie jest tym samym, co władza, chociaż w niektórych sytuacjach jest ona potrzebna - podkreślił Rangnick dla "Mitteldeutsche Zeitung".

- Było podejście ze strony Milanu, ale po wybuchu pandemii pojawiły się rozważania czy jestem dla nich odpowiednim człowiekiem i czy oni są odpowiedni dla mnie - przyznał ceniony w Niemczech szkoleniowiec.

- Pamiętam moje pierwsze dni w Lipsku. Nie było fizjoterapeutów, lekarze odeszli i nie było trenera. Sezon miał się rozpocząć za dwa tygodnie. Potrzebowaliśmy szybkich decyzji, więc zatrudniłem Alexa Zornigera, przyprowadziłem dwóch nowych fizjoterapeutów i dwóch lekarzy w ciągu pięciu godzin. Alexander Sekora polecił resztę.

Gdybym musiał teoretycznie pomyśleć o pójściu do pracy gdzie indziej, musiałbym mieć możliwość szybkiego podejmowania takich decyzji - dodał Rangnick.