Raków Częstochowa nie dał szans beniaminkowi. Debiutancki gol Kittela, sędziowska kontrowersja [WIDEO]

Raków nie dał szans beniaminkowi. Debiutancki gol Kittela, sędziowska kontrowersja [WIDEO]
Raków - Puszcza
Raków Częstochowa wygrał w niedzielnym meczu Ekstraklasy z Puszczą Niepołomice 2:0. Mistrzowie Polski odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie, a oba gole padły w pierwszej połowie spotkania. W dwóch spornych sytuacjach konieczna była interwencja VAR.
Od początku spotkania gospodarze chcieli zaznaczyć, kto będzie w tym meczu dyktował warunki. Mało jednak brakowało, a to Puszcza lepiej weszłaby w niedzielne spotkanie. Muris Mesanović dopadł do piłki w polu karnym Rakowa, ale będąc w dogodnej sytuacji uderzył obok bramki. Goście nie zdążyli jeszcze odżałować zmarnowanej akcji, kiedy przed podobną szansą – tym razem pod przeciwną bramką – stanął Sonny Kittel. Ponownie strzał okazał się niecelny.
Dalsza część tekstu pod wideo
Piłkarze Rakowa coraz mocniej zaczęli naciskać na rywali. Najpierw Łukasz Zwoliński szukał swojej okazji, ale faulował golkipera gości. Chwilę później Krzysztof Wróblewski wykazał się refleksem i wygrał pojedynek z napastnikiem gospodarzy.
Puszcza próbowała raz po raz zagrozić bramce mistrzów Polski, ale ci w końcu wykorzystali jedną ze swoich okazji. Po wrzutce z lewej strony boiska świetnie odnalazł się Sonny Kittel. Nowy nabytek Rakowa przymierzył głową i otworzył wynik spotkania, strzelając swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie.
Minęło kilka minut i gospodarze podwyższyli prowadzenie. Po dobrze rozegranej akcji Fran Tudor uruchomił Bartosza Nowaka a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza rywali. Sędzia Krzysztof Jakubik skonsultował jeszcze z wozem VAR czy w tej akcji nie było spalonego, ale ostatecznie uznał gola.
„Medaliki” przed przerwą mogły jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Do szatni obie ekipy udały się przy stanie 2:0.
Po zmianie stron Raków nie zamierzał się bronić. Ben Lederman już w 47. minucie próbował zdobyć kolejnego gola, ale skutecznie interweniował Wróblewski. Po godzinie gry znów groźnie atakował Nowak, który uderzył w rękę przeciwnika. O karnym nie było jednak mowy.
Kilka minut później Puszcza mogła zdobyć bramkę kontaktową. Po raz kolejny w tym spotkaniu dogodną sytuację miał Mesanović. Po dobrze wyprowadzonej kontrze Bośniak przełożył sobie piłkę i uderzył mocno w kierunku bramki Vladana Kovacevicia. Za mocno, bowiem strzał okazał się niecelny.
Trener Dawid Szwarga zdecydował się dokonać dwóch zmian w swojej drużynie w 66. minucie meczu. Szybko mocno się to opłacić, bowiem przed dogodną szansą na podwyższenie prowadzenia miejscowych stanął John Yeboah. Chwilę później dobrą okazję po dograniu Tudora zmarnował Zwoliński.
Gdy wydawało się, że Raków ma mecz pod pełną kontrolą, gorąco zrobiło się pod bramką Kovacevicia. Do siatki trafił Mesanović, ale sędzia Jakubik postanowił sprawdzić czy wcześniej nie doszło do złamania przepisów. Jego decyzja była jednoznaczna i niekorzystna dla Puszczy. Arbiter dopatrzył się bowiem faulu, z czym nie zgadzała się ławka gości. Raków wyciągnął wnioski z tej szarży gości i po raz kolejny przycisnął mocniej przeciwnika. To przyniosło dogodną okazję, w której w słupek uderzył Yeboah. Koniec końców więcej goli w Częstochowie nie padło i komplet punktów zgarnęli gospodarze.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Przesmycki03 Sep 2023 · 22:02
Źródło: własne

Przeczytaj również