Raków gra dalej w eliminacjach Ligi Konferencji Europy! Wicemistrzowie Polski dopełnili formalności
Raków Częstochowa bez problemów awansował do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski w rewanżowym starciu z FK Astaną wygrali 1:0.
Raków podszedł do rewanżu z ogromną zaliczką. Przed tygodniem podopieczni Marka Papszuna rozbili Kazachów 5:0.
Meczyki z wysokości boiska śledziły poczynania Rakowa w dzisiejszym meczu. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem doszło do nietypowej sytuacji, bowiem murawę na stadionie Astany zraszano podczas rozgrzewki wicemistrzów Polski.
Początek meczu należał do przyjezdnych z Częstochowy. Bardzo aktywny w ofensywie był Sebastian Musiolik. Po kwadransie wynik meczu otworzył jednak Władysław Koczergin. Bramkowa akcja Rakowa zaczęła się od błędów obrońców Astany przy wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki.
W 21. minucie Zoran Arsenić musiał ratować się faulem na żółtą kartkę. Obrońca Rakowa przerwał akcję zainicjowaną po groźnej stracie częstochowian na własnej połowie. W 34. minucie Koczergin stanął przed szansą na skompletowanie dubletu. Tym razem uderzenie Ukraińca zostało zablokowane. Do przerwy Raków zasłużenie prowadził 1:0.
W drugiej połowie tempo spotkania znacznie zwolniło. Obie drużyny zdawały sobie sprawę z tego, że Raków ma pewny awans, prowadząc w dwumeczu różnicą sześciu bramek. Ostatecznie ekipa Papszuna wygrała rewanż 1:0.
Raków w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Spartak Trnawa - Newtown. Znacznie bliżej awansu jest słowacki zespół, który w pierwszym spotkaniu wygrał 4:1.