Raków Częstochowa wyszarpał zwycięstwo w hicie Ekstraklasy! Gol w 93. minucie dał wygraną z Lechem [WIDEO]

Podopieczni Marka Papszuna to w ostatnich tygodniach zdecydowanie najlepszy polski zespół. Raków zdaje się zmierzać po mistrzostwo, a broniący tytułu Lech traci do rywali sporo punktów. Dziś "Kolejorz" miał okazję na to, aby stratę nieco zmniejszyć.

John van den Brom zaskoczył ustawieniem z trójką środkowych obrońców, ale w pierwszej połowie ten eksperyment zdał egzamin. Lech grał dobrze w defensywie, a skuteczności brakowało choćby Gutkovskisowi.

W 24. minucie to Lech mógł wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam z Kovaceviciem znalazł się Mikael Ishak, lecz to bramkarz gości był górą w tym pojedynku. Po drugiej stronie boiska Bednarek zatrzymał z kolei Nowaka i do przerwy nie doczekaliśmy się goli.

Więcej działo się w drugiej części spotkania. W 49. minucie Lech zaliczył kosztowną stratę przed własnym polu karnym. Gutkovskis zagrał do Nowaka, ten obsłużył Kuna, który dał gościom prowadzenie.

Lech odpowiedział nieco ponad kwadrans później. Wówczas przepiękną bramkę zdobył Michał Skóraś, który mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi. W kolejnych minutach to Raków był bliżej gola na wagę zwycięstwa.

W 80. minucie mocny strzał oddał Kun, lecz piłka trafiła tylko w poprzeczkę. Szansę na dobitkę miał Piasecki, ale fatalnie spudłował z najbliższej odległości. W końcówce do siatki trafił Tudor, lecz po analizie VAR jego gola anulowano. Powtórki pokazały bowiem, że Piasecki zagrał w tej sytuacji ręką.

Ataki Rakowa nie ustawały, a w 93. minucie przyniosło to efekt w postaci gola. Tym razem Piasecki zrehabilitował się za wcześniejsze błędu i dał tym samym swojej drużynie zwycięstwo 2:1.

Raków po tej wygranej znów ma siedem punktów przewagi nad Legią. Lech jest dopiero ósmą drużyną w ligowej tabeli i do dzisiejszego rywala traci aż trzynaście "oczek".