Raków Częstochowa. Marek Papszun: To jakiś sen! Cieszę się, że jest on rzeczywistością

Obecny sezony jest niezwykle udany dla Rakowa Częstochowa. Trener Marek Papszun nie może uwierzyć, że jego zespół spisuje się naprawdę dobrze.
Raków Częstochowa szybko wyrósł na jedną z najważniejszych sił w PKO Ekstraklasie. Zespół w obecnym sezonie gra efektowną piłkę i zasłużenie osiąga znakomite wyniki.
Podopieczni Marka Papszuna są już pewni udziału w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Do tej mogą dołożyć triumf w Pucharze Polski. Sam szkoleniowiec nie ukrywa, że te wyniki przerosły jego oczekiwania.
- Muszę powiedzieć, że jeszcze to do mnie do końca nie dociera. Sezon trwa, jeszcze zostały trzy kolejki do rozegrania, a przed nami nawet cztery mecze. W znakomitym stylu osiągnęliśmy zdecydowanie największy sukces w dziejach klubu - oznajmił Papszun w rozmowie ze "Sport.pl".
Trener Rakowa przyznaje, że przed sezonem jego celem było zajęcie miejsca w TOP8.
- Przed sezonem uważałem, że każde miejsce powyżej ósmego będzie sukcesem, a już teraz mamy zapewnione podium i udział w europejskich pucharach. To jakiś sen! Cieszę się, że jest on rzeczywistością, a przecież ten sezon może być dla nas jeszcze lepszy. Mamy szanse na wicemistrzostwo i zdobycie Pucharu Polski. Ten sezon już jest dla nas bardzo udany, a może być jeszcze bardziej - dodał.
Papszun na koniec zwrócił uwagę na działania Michała Świerczewskiego. Właściciel klubu swoimi działaniami sprawia, że klub cały czas się rozwija.
- To dzięki niemu Częstochowa może być dumna z Rakowa. Cała częstochowska społeczność może być mu wdzięczna, bo to przede wszystkim jego zasługą jest to, że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. To on stworzył warunki do tego, aby mogła się tu zebrać grupa ludzi, która ostatecznie doprowadziła klub i drużynę do tych sukcesów - podsumował.