Raków Częstochowa. Marek Papszun: Przed nami pięć finałów

- To był trudny mecz, na trudnym terenie i z ciężkim rywalem. Zaczęliśmy bardzo dobrze, od początku chcieliśmy narzucić nasz styl gry. Jednak nie było łatwo, bo Wisła była bardzo dobrze ustawiona. Najważniejsze, że nie daliśmy Wiśle strzelić gola. W przerwie skorygowaliśmy wiele rzeczy. Cieszę się, że na drugą połowę drużyna wyszła z większą koncentracją i realizowała założenia przedmeczowe - powiedział po zakończeniu spotkania trener Rakowa Marek Papszun.

- Uważam, że zasłużenie wywozimy trzy punkty. Są to bardzo, ale to bardzo ważne punkty, bo cały czas liczymy się w walce o pierwszą ósemkę. Przed nami jeszcze pięć finałów i musimy się skupić, aby dobrze przygotować się, na nasz kolejny mecz z Pogonią - podsumował szkoleniowiec z Częstochowy.

Raków po wczorajszym zwycięstwie zajmuje ósme miejsce w tabeli. Nad dziewiątą Jagiellonią ma jeden punkt przewagi.