Raków Częstochowa. Marek Papszun: Było w pewnym momencie kontaktowo, ale stanęliśmy na wysokości zadania

- Ten mecz początkowo nie był dla nas łatwy, bo nie mogliśmy złapać płynności i zrealizować swojego planu, ale z minuty na minutę było coraz lepiej. Na pewno kibice nam w tym pomogli i to jest nasz wspólny sukces, bo dzisiaj, wygrywając z Wisłą Kraków, mamy 44 punkty i myślę, że jesteśmy bezpieczni - powiedział po wygranym meczu z krakowianami, trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun.
- To jest super sprawa, gratuluję wszystkim zawodnikom, sztabowi organizacyjno-medycznemu, trenerskiemu, wszystkim pracownikom klubu, bo myślę, że to dla nas duży sukces i może za wcześnie trochę na te podsumowania, ale sądzę, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby dokończyć ten sezon z jeszcze lepszą zdobyczą punktową - dodał szkoleniowiec drużyny spod Jasnej Góry.
- Mój zespól był dzisiaj mocno dojrzały, bo mimo tego, że Wisła dobrze grała, to nie stworzyła sobie chyba żadnej sytuacji. Mimo tego po pięknym strzale Buksy strzeliła bramkę i było w pewnym momencie kontaktowo, ale stanęliśmy na wysokości zadania. Igor Sapała strzelił piękną bramkę, zamknęliśmy właściwie tym sposobem mecz i ten moment od trzeciej bramki do końca już był w miarę spokojny - podsumował Papszun.