Raków Częstochowa krok bliżej mistrzostwa Polski. Zawodnicy Papszuna wytrzymali presję i pokonali Stal Mielec
Raków Częstochowa pokonał Stal Mielec 2:1 (0:0). Podopieczni Marka Papszuna wskoczyli na pierwsze miejsce w Ekstraklasie.
Raków Częstochowa był wyraźnym faworytem poniedziałkowego starcia ze Stalą Mielec. Wobec punktów, które stracili piłkarze Lecha Poznań oraz Pogoni Szczecin, zawodnicy Marka Papuszna stanęli przed szansą na odskoczenie rywalom w walce o mistrzostwo Polski.
Początkowo jednak piłkarze gospodarzy mieli duże problemy ze skutecznością. Chociaż zdecydowanie przeważali nad rywalami, nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Świetną okazję w 26. minucie zmarnował Gutkovskis, który uderzył obok słupka.
Po zmianie stron Raków nie zmieniał swojego nastawienia i dalej atakował pole karne rywala. Ich trud w końcu się opłacił, bowiem w 49. minucie do siatki trafił Deian Sorescu, dla którego było to pierwsze trafienie w Ekstraklasie.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bowiem w 69. minucie wyrównał Krystian Getinger. Lewy wahadłowy Stali Mielec jest w tym sezonie jednym z najlepszych zawodników swojego zespołu i udowodnił to w kolejnym spotkaniu.
Ostatnie zdanie należało jednak do podopiecznych Marka Papszuna. Faulowany w polu karnym był Mateusz Wdowiak, co poskutkowało jedenastką, którą egzekwował Ivi Lopez. W 81. minucie Hiszpan trafił do siatki, a Raków objął prowadzenie, którego nie oddał do końca spotkania.
Dzięki zwycięstwu nad Stalą Mielec drużyna z Częstochowy ma jeden punkt przewagi nad Pogonią Szczecin oraz dwa "oczka" nad Lechem Poznań. Stal Mielec jest dziesiąta i nad strefą spadkową ma osiem punktów zapasu.